czego nie lubie

nienawidze lykac tabletek aminokwasy w tabletkach to dla mnie tragedia macie jakis pomysl jakis sposob? kupilem raz w proszku ale sie nie mieszaly z woda jeszcze gorsze badzziewie! a rano to jak bym mial lyknac tabsy to bym chyba zoladek zostawil w kiblu. zazdroszcze jak widze ktos bierze 5 popija woda i gotowe ja po jednej jak dziecko i to jeszcze ze lzami w oczach ktos tez tak ma czy tylko ja jestem inny

masz za mały przełyk. musisz potrenować.. pooglądaj filmiki z sasha grey.. ona pólknie nawet szejkera więc dla niej rozpuszczalnosc supli nie ma znaczenia. ja nigdy nie mialem z tym problemu.. lykalem aminokwasy universala ktore sa ogromne z kolei kumpel ma problem z lykaniem zwyklych witamin z apteki... ukladaj sobie na jezyku popijasz woda i leci... to samo przez przelyk przeciez przelatuje.. zalezy jakie masz tabsy.. jesli zbite.. to je przetnisz na pol albo rozkrusz... jeszcze pakowane.. to rozkrec nasyp zawartosc na lyzke.. do japy i zapijasz woda.

tak to już jest, każdy ma inny organizm, znajomy do połknięcia zwykłego apapu potrzebował butelkę wody (0,33) a ja łykałem "na ślinę" tylko. Nie wiem czy idzie to wytrenować, może trochu.
Ale co do tematu, w proszku nie mieszały Ci się z wodą, bo amino jako tako się nie miesza, jak masz proszek, wsypujesz z miarki prosto do japy i zapijasz wodą, i wchodzi dużo lepiej, chwilowe wrażenie jakby się piach zeżarło ale po drugim przepiciu mija.
Pierwszy raz amino też próbowałem mieszać w szejkerze, ale to nie najlepszy pomysł, jeśli nie możesz tabsów to spróbuj jeszcze raz w proszku.

Panikujesz popchnij językiem na tył gardła i od razu big łyk wody i leci do rury ja spokojnie łykałem 10-12 dużych kapsułek argininy na raz

Wydaje mi się że to po części kwestia psychiki, niektórzy jak widzą duże piguły to się spinają za mocno i stąd problem z łyknieciem, ale tak jak koledzy pisali duży łuk wody i z nia idzie gładko.

proszek kupuj co za problem ? Wsypujesz od razu z miarki do ust popijasz czyms dobrym i po problemie. Człowieku jak ty masz takie opcje z łykaniem proszków to co dopiero mówic jakbys miał sobie zastrzyk sam zrobic ?

mam podobnie jak Ty,tylko u mnie jest problem jak mam brać lekarstwa a wzięło się to stąd bo jak byłem mały to oglądałem program o córce jakiejś aktorki,jej córka połykała tabletkę i wpadła jej do dróg oddechowych i dziecko zostało przez to sparaliżowane,warzywo...
i przez to mam taką blokadę

zastrzyki robie sobie sam i kolega tez to nie problem chodzi tylko o tabsy o nic wiecej chyba faktycznie to sprawa psychiki jak tylko mam lyknac to od razu mi sie przelyk spina i po jednej ledwo daje rade a z proszkiem prosto do ust probowalem (porazka szkoda gadac) moze sa aminokwasy w zastrzykach ale dzieki za porady bede dalej jakos z tym walczyl

Ja rozpuszczałem amino normalnie w szejkerze smak nie powalał ale dało się to wypić. Popijanie proszku w ustach hmmm bede musiał kiedyś spróbować.