Tu wprowadź tekst linku...,
a więc dziś czas na coś słodkiego, co pozwoli nam doładować się węglami, białkiem i w małym stopniu tłuszczem.
PLACEK DIETETYCZNY Z JABŁKAMI:
1. WARTOŚCI ODŻYWCZE (cały placek = 6 kawałków, na górnym zdjęciu mamy 2):
2. PRZEZNACZENIE:
Jeżeli ktoś lubi mieć słodkie poranki i nie ma pod ręką ukochanej to jak najbardziej może zacząć dzień od takiego właśnie placka. Doskonała dawka węglowodanów z płatków owsianych i mąki żytniej, duża dawka błonnika, a do tego jabłuszka, które także wspomagają Nasz metabolizm, czego chcieć więcej? Dzięki niskiej zawartości tłuszczu można także stosować jako posiłek około-treningowy!
3. SPECYFIKACJA:
Dobrze przyrządzony placek jest chrupki, a na dodatek dość słodki w zależności od używanych jabłek. W moim przypadku były one lekko kwaskowate, dlatego dodałem płaską łyżkę miodu, której smak i tak był wyczuwalny w każdym kawałku. Co tu dużo pisać, to trzeba spróbować!
4. JAK TO ZROBIĆ?
Wybaczcie, że będzie tak mało zdjęć, ale przypomniałem sobie o Was po fakcie...
1. Zaczynamy od zmielenia płatków owsianych na mąkę, nie musi być ona jakaś idealnie drobna, mogą pojawiać się co większe kawałki, wystarczy zmielić blenderem / nakładką do miksera / młynkiem do kawy.
2. Twaróg i mleko ubijamy także na jednolitą masę przy pomocy blendera, bądź nakładki do miksera.
3. Mieszamy mąkę z naszą cieczą nabiałową, dodając przy tym mąki żytniej, ja składniki wrzucam dość na oko, więc mąki przeważnie potrzebuję ok 100g, aby nadać ciastu dobrą konsystencję ( nie może kleić się nam do rąk )
3*. Jeśli masz ochotę możesz dodać do ciasta orzechy włoskie / migdały / wiórki kokosowe dość drobno posiekane.
4. Włączamy piekarnik na 180st.
5. Teraz przygotowujemy jabłka. Obieramy je ze skórki, przekroimy na pół, wycinamy pestki ( tutaj ja to akurat olewam, nie przeszkadza mi to, ale jak robię placek, który będzie ktoś oprócz mnie konsumował to oczywiście nie omijam tego kroku ). Tniemy wszystko na kosteczki, nie muszą być jakieś mega małe, ja jabłko dzielę na 4 części w szerz, 4 wzdłuż no i z 3-4 na wysokość.
6. Jabłka wrzucamy do garnka i wstawiamy na średni ogień, dodajemy troszkę wody, żeby garnek Nam się nie przypalał, po 3-4min dodajemy miodu ( jeżeli jabłka nie są słodkie, bądź mamy ochotę na ten miód ) i płaską łyżkę cynamonu.
6*. Po ugotowaniu można dodać rodzynek / pokrojonych, suszonych moreli itp.
7. W tym czasie, gdy farsz z jabłek nam się gotuje wykładamy formę ciastem. W moim przypadku była to forma okrągła ok 30cm, ale możecie też sobie koło uformować na kwadratowej blaszce, farsz zajmie na nim max 1cm wysokości, więc nie musicie się martwić o to, że zjedzie, szczególnie, jeśli boki zrobicie minimalnie wyższe.
8. Teraz bardzo ważny moment! Sekret polega na tym, że najpierw do piekarnika na ~10min wstawiamy samo ciasto, dopiero później wyjmujemy to, nanosimy farsz z jabłek i ewentualnych dodatków i wstawiamy do piekarnika na kolejne 35-40min.
Jak to na szarlotkę przystało, powinna być ciepła i z lodami, no, ale o tym już następnym razem, możecie znaleźć też mnóstwo przepisów w internecie! :)
SMACZNEGO!