Jestem raczej endomorfikiem, a przy odpowiedniej wadze wyglądałam dość pulchnie. 1,5 roku temu postanowiłam schudnąć. Niestety brak wiedzy na ten temat=zbyt duży deficyt kaloryczny. Do tego bieganie oraz ćwiczenia... W ten sposób schudłam, pewnie też kosztem mięśni, choć na brzuchu mam kaloryfer, ale w dolnej części zostało jeszcze troszeczkę tłuszczyku.
Ważę 44kg/160 cm wzrostu (najniższa waga 42,5 kg).
Wiem, że zrobiłam głupotę, proszę o zrozumienie, sama nadal pluję sobie w brodę, bo teraz zabrałabym się za to zupełnie inaczej.
Teraz chciałabym nabrać trochę masy mięśniowej, by ważyć w normie, a do tego spalić ten tłuszczyk z dolnej części brzucha (jest go na prawdę niewiele).
Mam wpływ na wszystkie posiłki jakie jem, oprócz obiadów- jestem uzależniona od woli mamy, która zwykle gotuje. I tutaj pojawia się mój problem- czy da się jakoś nabrać masy MIĘŚNIOWEJ jedząc 4 odpowiednie posiłki, a obiady różne..? Czasami jest to kurczak, ryż/kasza i jakieś warzywa, ale częściej inne rodzaje mięsa, ziemniaki, czasami jakieś pierogi, naleśniki, makaron z różnymi dodatkami (np. twaróg, ale czasami też brokuł i sos serowy)...