Ostatnio z kumplem zastanawialismy sie, jak to jest, ze zeby byc koszykarzem nie wystarczy gra na podworku.
Przeciez Polska to nie Ameryka i nie wystarczy, ze na asfalcie lamiesz kostki przy crossoverach. Stwierdzilismy, ze w takim przypadku przydalaby sie naszemu miastu jakas amatorska liga koszykowki. Tutaj pojawia sie pytanie do Was. Jak stworzyc taka lige? Wyslac jakas petycje do prezydenta czy raczej organizowac to w jakis sposob samemu? Moze najpierw znalezc sponsora i to z nim uzgodnic? Albo zglosic sie z problemem do gazety? Przeciez na podworkach jest wielu wyjadaczy, ktorzy prawdopodobnie NIGDY nie beda mieli okazji rozegrac meczu na parkietach PLK. Prosze Was o pomoc!
Pozdrawiam