wiek: 29lat
wzrost: 175cm
waga: 64-66kg
Wspinam się od 6 lat (miałem ponad 1,5 roczną przerwę, aktualnie wspinam się od maja). Od samego początku był to raczej trening mocno zorientowany na wynik (ciężko, duża objętość, intensywność etc.).
Jestem typem wytrzymałościowca, co stanowi we wspinaniu ogromną zaletę, ale i wadę... Wspinanie jest sportem typowo siłowym! A ja tej siły nie mam :P.
Jeżeli komuś coś to mówi to mój poziom kiedyś 7b OS, 7c+RP, aktualnie 6c+OS, RP 7b...
I tutaj pytanie do Was. Możecie polecić jakiś trening? (Dotychczas przerabiałem kilka różnych: laffaya, insanity, ABSII, własne wariacje na temat tabaty, etc.) 1,5 roku temu złapałem kontuzję barku (cały czas delikatnie mi doskwiera) podczas treningu gimnastycznego (kółka gimastyczne, ćwiczenia statyczne i dynamiczne) Także jakieś pojęcia tam mam :P.
Generalnie zależy mi na mocy. Nie chcę robić żadnych ćwiczeń na nogi ( kiedyś trenowałem koszykówkę i siermiężne treningi wyskoku skutecznie zwiększyły mi obwód uda...). Głównie ramiona, plecy, klatka, biceps. Dodam, że we wspinaniu bardzo istotne są mięśnie głębokie, korpusu.