Po krótce przedstawię Wam swoją krótką historię i problem.
Mam 22 lata, 174 cm wzrostu i 89 kg wagi. Kilka lat temu okropnie się zapuściłem, ważyłem 106 kg. Przyszedł taki moment, że zdecydowałem się że w końcu po wielu nieudanych próbach redukcji, zrobię ją znów, tylko tym razem raz a porządnie. No i się udało. Jadłem zdrowo, diety jakiejś specjalnej nie miałem, tj. wykluczyłem słodycze, tłuste potrawy, ziemniaki, białe pieczywo itp itd Dużo posiłków o określonych porach. Zacząłem biagać codziennie rano o 5:00 przez około godzinę. Na efekty nie musiałem długo czekać. W ciągu pół roku schudłem 31 kg. Potem biegałem coraz rzadziej i rzadziej aż przestałem. teraz waże te 14 kg więcej, ale jestem bardziej "zbity".
Tym razem jestem bardziej ambitny i zależy mi na poprawie sylwetki. Chcę zrzucić kilka kilo i poprawić zarys mięśni. Czy ktoś z Was mógłby ewentualnie skomentować moje zamierzenia?
Planuję ćwiczyć na siłowni 3 razy w tygodniu i do tego biegać co dziennie rano na czczo.
A najwięcej wątpliwości mam co do diety. Kurde tyle razy czytałem już artykuły o odżywianiu i za każdym razem czytam co innego, raz ze bieganie na czczo jest ok, raz ze nie jest ok... Raz ze siłownia plus bieganie daje super efekty raz odwrotnie... Mógłby ktoś cokolwiek powiedzieć na ten temat?