Ku*wa jak ja zaczynałem odchudzanie (nie majać o tym pojecia, jechalem na 1500 kaloriach , 1900,bo nie miałem kompletnie pojęcia co to wogóle redukcja,dieta itp , ale teraz juz ,trochę wiem i się w miarę ogarnołem , ale mówie jak przy 2700 pale fat , a przy 2950 waga stoi w miejscu , to moje kalorie do utrzymania wagi są na prawdę wysokie , co mnie cieszy(bo lubie jeść:) ,za 2 dni kończy się tydzien od dodania kalori i wjeżdzam na 3300 - powinna być to masówka na +400 może 500 , a jak nadal waga będzie stała (no ale już bez przesady :) to za tydzien znowu dodać
rozkład będe mieć tak (coś mi się wydaje że dobrze reaguje na dużą ilość węgli) B170do175 ,WW460(ponad 6 na kg) 6,1 dokladnie)Tł 84(1,1 na kg) - tylko dlatego żeby nie walić tyle węgli
Więc co sądzicie o takim rozkładzie BTW może na korzyść węgli , jeszcze zwiększyc tłuszczy by się zbytnio nie podlać na masie , wiadomo zawsze zaleje , ale z drugiej strony sam zauwazyłem że reaguje na ww .bardzo dobrze , i może zaniże tluszcz do 1g/kg , a dodam węgli , no nie wiem wstępny plan jest taki, jak napisałem. Mile widziane porady :) od Konia i innych. POZDRO jak to michok gada"D