SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Gołota rzuca wyzwanie Michalczewskiemu

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3326

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816


Gołota rzuca rękawicę Michalczewskiemu "Tygrys". Teraz na ciebie kolej! Mogę z tobą walczyć nawet na Kamczatce. Po zwycięskiej walce z Brianem Nixem Andrzej Gołota był mokry od potu, trochę zmęczony, ale uśmiechnięty i zadowolony z siebie. Chętnie odpowiadał na pytania, rozdawał autografy i pozował do zdjęć

"Super Express": Twoi kibice byli rozczarowani, że walka z Brianem Nixem trwała siedem rund. Liczyli na szybszy nokaut. Andrzej Gołota: - Ja nie jestem rozczarowany, uważam, że ich nie zawiodłem. Pokazałem świetny boks, w którym nie tylko liczą się nokauty, ale i widowisko. Walka była czysta i na dobrym poziomie. Pamiętajcie, że nie byłem w ringu prawie trzy lata. Przyznam się też, że nie byłem pewien, jak się zaprezentuję w ringu po powrocie. Teraz wiem, że nie było źle i nie żałuję, że wróciłem. Bez boksu czułem pustkę w swoim życiu. Przez prawie dwa lata nieźle się bawiłem i wydawałem pieniądze. Pewnego dnia pomyślałem, że czas z tym skończyć i wrócić na ring. Wziąłem się ostro do roboty.

- Pomaga ci w tym twój dawny trener Sam Colonna. Czy to prawda, że rozumiecie się prawie bez słów?
- Podobno on tak mówi. (śmiech). Trenuję w jego sali, Windy City Gym w Chicago. Traktuje mnie tak samo ostro jak wszystkich innych swoich podopiecznych. Nie mam u niego żadnej taryfy ulgowej. Szanuję go i bardzo lubię. Kiedy zadzwoniłem do niego w pierwszy dzień 2003 roku i powiedziałem, że chcę wrócić na ring, nie bardzo w to wierzył. Ale kiedy zacząłem regularnie przychodzić na treningi, zmienił zdanie. Zrozumiał, że mam jeszcze coś do udowodnienia.

- Co?
- Że nie powiedziałem jeszcze ostatecznego słowa jako bokser. Widzieliście, że do walki z Nixem byłem bardzo dobrze przygotowany. Trenowałem prawie siedem miesięcy, miałem pięciorundowe sparingi każdego dnia, biegałem po 4-5 mil, ćwiczyłem na siłowni, dźwigałem ciężary.

- Nie wyglądasz na zmęczonego, nie widać po tobie śladów walki...
- ...bo Nix mnie rzadko trafiał, chociaż bardzo się starał. Ale zadał mi kilka mocnych ciosów. Boli mnie ramię, na które stosuję okłady z lodu, włożyłem całą rękę do wiadra pełnego lodu na pięć minut. To doskonale łagodzi ból.

-To lewe ramię, które operowałeś w Polsce?
- Nie, lewe wytrzymało walkę bez problemu. I to mnie bardzo cieszy, bo trochę się obawiałem. Przechodziłem długą rehabilitację. Teraz boli mnie prawe ramię, ale mam nadzieję, że to nic poważnego.

- Kiedy i z kim następna walka?

Cierpliwości. Może za osiem tygodni znowu w Dover albo w Connecticut. Wiem, że mój menedżer "Ziggy" prowadzi już rozmowy. Ale najpierw musimy zobaczyć, co jest z tą ręką.

- Kiedy będziesz gotowy do walki z najlepszymi na świecie?
- Muszę jeszcze stoczyć z pięć walk. Dobrze się stało, ze walka z Nixem trwała siedem rund. Potrzebowałem takiego przetarcia.

- Lubisz oglądać damski boks?
- Kobiety najlepiej wyglądają w ringu, kiedy chodzą z plakietką informującą o kolejnej rundzie. I do tego tylko powinna ograniczać się ich rola w boksie.

- Ale Laila Ali jest naprawdę dobra...
- Jest przede wszystkim za ładna, aby zarabiać na życie boksowaniem.

- Twój były kolega Dariusz Michalczewski stwierdził, że wracasz do ringu tylko dla pieniędzy...
- Nigdy nie byliśmy z Michalczewskim przyjaciółmi. Kiedyś tylko razem trenowaliśmy. Po wyjeździe do Niemiec zmienił się. Może dlatego, że jest mistrzem świata.

- Nie myślałeś o walce z nim?
- To interesujący pomysł. Mogę z nim walczyć w każdym miejscu na kuli ziemskiej. Nawet na Kamczatce. Tylko nie w Niemczech.


_________
"Tygrys", czekam na odpowiedź.
Ziggy Rozalski: - Proponuję, żeby zwycięzca walki Gołota - Michalczewski wziął wszystkie pieniądze, daję swoje słowo. Michalczewskiego szanuję. Po walce w Dover wiem, że nie kupię Andrzejowi wędki na ryby. Gołota niektóre walki spieprzył, ale w niektórych był fantastyczny.
Przed jego walką z Nixem byłem bardziej zdenerwowany niż on, bo nie wierzyłem, że tak dobrze się do niej przygotował. Bałem się, żeby mu się nie stała krzywda w ringu. Niezależnie czy dobrze, czy źle mu się powodziło w życiu, od ośmiu lat jest moim przyjacielem i partnerem w interesach, współwłaścicielem nieruchomości i klubu sportowego, który prowadzę.
Andrzej jest multimilionerem, ma swoje fochy, jego trener Sam Colonna nie traktuje go jednak jak wielką gwiazdę, trzyma go krótko i ostro.
Na tej walce zarobiliśmy ponad 100 tysięcy dolarów.
Dorota Michalczewska:
- Gołotę poznałam, kiedy miał czternaście lat. Trenował wtedy w Cetniewie razem z Darkiem. Nie lubili się, doszło nawet między nimi do bójki.
Darek walczy w wadze półciężkiej, czyli o dwie wagi niżej niż Gołota. Andrzej nie jest więc dla niego odpowiednim partnerem. Nie sądzę, by Darek chciał z nim walczyć. Darek nie boi się na ringu nikogo, jest świetnym bokserem, kocha ten sport. Traktuje boks bardzo poważnie i honorowo. Ale jego walka z Gołotą nie ma sensu. W walce z Nixem Andrzej Gołota doznał kontuzji prawego ramienia, jednak twierdzi, że to nic poważnego.
Przemysław Saleta : - Andrzej Gołota wyzywa Dariusza Michalczewskiego. Co pan na to?
- Andrzej jest taki jaki jest, zazwyczaj mało mówi. Dlatego nie chce mi się wierzyć, że powiedział coś takiego. Ale jeśli już tak się wypowiedział, to musi wiedzieć, że ta walka jest nierealna. Ja też mógłbym rozpowiadać wkoło, że będę walczył z Mikiem Tysonem. I kto mi tego zabroni?
- Czym wytłumaczy pan te słowa Gołoty?
- Jest to zagranie pod publiczkę. Nic więcej. Nie lubi Michalczewskiego i chciał mu dokopać. Ta walka ze sportowego punktu widzenia nie ma sensu.
- Pan kiedyś też domagał się walki z Gołotą. Nazwał go pan nawet tchórzem.
- Przeinaczono moje słowa. Twierdziłem, że zachował się jak tchórz walcząc z Tysonem. Uważam, że taki pojedynek, czyli Saleta kontra Gołota, byłby w Polsce sporym wydarzeniem. Inna sprawa, czy ktoś chciałby go zorganizować. Jednak Andrzej nie przyjął mojej propozycji. Może nie był w najlepszej formie? Zdawał sobie sprawę "gdzie jest". Miał do tego prawo.
- Nadal jest pan zainteresowany pojedynkiem z nim?
- Jestem na sportowej emeryturze. Najpierw Andrzej musi wykazać zainteresowanie. Ja jestem zdecydowany. A czy wygram lub przegram, to już sprawa drugorzędna. Ja jestem gotowy podjąć wyzwanie. Tylko Gołota się nie kwapi.
- Ile więc potrzebowałby pan czasu, aby się odpowiednio przygotować?
- Myślę, że wystarczą mi dwa miesiące. Mimo że jestem na emeryturze, stale trenuję w swym bokserskim klubie.

Art. Superexpress
Foto / Piotr Ratajczyk
Info - Bajbus

UWAGA: Jeżeli stwierdzisz, że udzielona Ci odpowiedź jest wartościowa, to nie zapomnij kliknąć na link znajdujący się w prawym-dolnym rogu pod daną wypowiedzią! Pozwala nam to na ocenę użytkowników i tematów.
-
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Brazylijskie Jiu-Jitsu i Kick Boxing w Krakowie

Następny temat

Nastepny przeciwnik Goloty

WHEY premium