Od tygodnia borykam się z pewnym problemem. Ale po kolei
w ubiegłą niedziele byłem na siłce, robiłem pompki na poręczach i w pewnym momencie poczułem ból w klatce promieniujący jakby na plecy na wysokosci mostka. Na drugi dzień obudziłem się z bólem pleców i lekkimi zawrotami głowy leżac. Udałem się do fizjo, rozmasował mnie i myslałem że będzie ok. Niestety ale na drugi dzięn plecy przestały boleć ale był ból karku i tyłu głowy.
Byłem już u dwóch neurologów, szczerze powiedziawszy niewiele pomogli wydałem sporo kasy na wizyty a w zamian dostałem furę leków. Miałem zrobione RTG SZYJ Wynik--
: LORDOZA SZYJNA ZACHOWANA. ZAOSRZENIE KRAWĘDZI TRZONÓW C4-C5. TRZONY C2-C7 I PRZESTRZENIE MIĘDZY KRĘGOWE PRAWIDŁOWEJ WYSOKOŚCI.
Z wynikiem znów udałem się do neurologa (dzisiaj). Lekarka powiedziała że są zmiany związane z przeciążeniem kręgosłupa (od razu zapytała czy dźwigam). Zrobiła badania manualne, stwierdziła że zawroty rzeczywiscie są przepisała kolejna dawka leków ( baclofen-- poczyałem o nim i jjestem lekko przerażony jego skutkami ubocznymi, na szczęscie mam małe dawki i mam go odstawić od razu jak się polepszy) Jutro mam badania krwi .
W tej chwili bólu kręgosłupy niema (wogóle nie boli od tamtego feralnego dnia) natomiast jest lekka sztywnosć karku, ból głowy raczej ustapi, czasem chwie pobolewa, niepokoi tylko te lekkie zawroty, które są na szczęscie tylko podczas leżenia. Kurde już nie wiem co robic oczywiscie poczekam pare dni na działanie leków, choć sam odstawiłem z góry te przecwbólowe bo nie widze większego sensu ich stosować. Jedyne co sie w suie dowiedziałem to to że siłownia jest zła(zdanie wszystkich lekarzy) że za duzo dżwigam, ze moze to być jakiś wirus.
Panowie mozecie cos doradzić , co dalej, moze ktos z was miał podobne problemy. Wydałem juz sporo kasy (oczywiscie nic na NFZ Kolejki do Lutego u Neuro
...Ale w końcu czym jest ból? Tylko reakcją neuronów. Chemicznym fenomenem, który zachodzi w naszym mózgu... doznaniem, iluzją...