Nieraz jest średnio przyjemnie jak wieśniaki wyzywają, nie mając bladego pojęcia o przepisach ale mi to jednym uchem wlatuje, drugim wylatuje. Chociaż jedengo delikwenta kiedys spotkalem siedząc sobie z ziomkami na piwku...
, "wytłumaczyłem", że nieładnie tak sędziego obrażać bo stara się wykonywać swą pracę na boisku rzetelnie - myślę, że zrozumial.
TRENING Z WCZORAJ: NOGI
- prostowania - 5 x 20-10 z progresją - fajna maszyna Life Fitnessa, megaq dobrze i wygodnie mi sie cwiczylo
- wyciskania na suwnicy - 4 x 15-10 - kolejna nowa maszyna wypróbowana, jest ok
- hack-siady - 3 x 10,8,8 - tutaj bolało mnie tu gdzie zwykle boli - przy biodrze, ale czworki czulem super
- uginania siedzac - tutaj 2 serie, jakos dziwny ruch tu mi szedł, bolało w zewnetrznej czesci kolan, dalem sobie spokoj
- MCNPN z hantlami - 4 x 12
-wspiecia stojąc na smithcie - 4 x max
Potem jeszcze 10min bieznii aby rozchodzić obolałe nogi. Martwi mnie ta noga, ewidentnie cos naruszane tam mam. Przykładowo na obozie podczas rozgrzewki, jak zarządzona tzw. "przeplatankę' to nie dalem rady z tą nogą, rwało mnie gdy tak przełozylem nogę.
Dzisiaj DNT, jutro w poludnie meczyk, z wieczora odwiedzą Nas Znajomi. Zjemy cos dobrego, wypijemy po piwku, a rano w niedzielę ruszam trenowac klatkę, biceps