Zakładam dziennik żeby kontrolować postępy i miche. Będzię to monolog z racji tego że na razie nie zamierzam wrzucać żadnych fotek sylwetki, jedzenia itp, raczej suche wypiski z treningu i zrzuty diety, więcej zacznie się dziać w tym dzienniku koło marca kiedy skończę rehab i wrócę do SW, i zacznę normalnie trenować. Jeśli jednak ktoś to czyta to na razie będę leciał na najprostszym FBW knife, z drobnymi modyfikacjami, ciężary znikome, skupiam się na ćwiczeniach od fizjo, siłke miałem odstawić, ale jednak nie odpuszczam żeby nie zardzewieć. Trening wtorek-czwartek-sobota, plus codzienne ćwiczenia od fizjo.
To by było na tyle