Cześć, mam 14 lat, wzrost 182cm i ważę +/- 75kg i mam takie pytanie, czy uda mi się schudnąć 15 kg do końca czerwca? Pomimo wzrostu nie powinienem być gruby, jednak fałdki na brzuchu są dość spore oraz mam ginekomastię gdzie znajduje się też tkanka tłuszczowa i z zaleceniami endokrynologa zamierzam schudnąć. Staram się
jeść co 3 godziny, posiłki nie są duże oraz zamieniam produkty na zdrowsze, np. chleb razowy, słodzik czy jogurt typu greckiego 0% tłuszczu i 2x więcej białka. Nie ukrywam, że chciałbym też zrobić rzeźbę na wakacje ale nie mówimy tu o gigantycznym kaloryferze i bicach na 50cm. Dodam także, że co drugi dzień urządzam szybki marsz, gdzie 6km przechodzę w 45 minut. Co tydzień zwiększam limit o 1 km. Problem leży także w bardzo wolnej przemianie materii. Podsumowując:
-chłopak, 14 lat, 182cm, 75kg, chce schudnąć 15kg, je zdrowe produkty i stara się regularnie "ćwiczyć".
Da radę do końca czerwca? Jakieś rady? Od razu mówię, że siłownia odpada, bo w moim pseudo mieście nie ma siłowni - tylko indywidualne ćwiczenia na powietrzu i w domu.