Zaczęłam ćwiczyć już tak porządnie od początku stycznia (Trzymam michę + interwały + fbw). Wówczas moja waga wskazywała 61kg, przy wzroście 164cm i obwodzie w talii 68cm. Ostatnim razem ważyłam się w sobotę (31.01) i ku mojemu zdziwieniu waga pokazała 57kg (stawałam na niej chyba z 5razy bo nie mogłam uwierzyć). Dzisiaj chciałam sprawdzić jak stoję z wagą i o dziwo pokazała mi 62kg. Zupełnie tego nie rozumiem, ponieważ mam rozpisaną dietę redukcyjną i ćwiczę codziennie z wyjątkiem niedzieli, w którą się regeneruję. Kondycja mojego ciała poprawiła się, czego wyznacznikiem jest lustro. Również w tali zgubiłam 2cm w ciągu tego miesiąca ćwiczeń, lecz nie wydaje mi się, żebym tak "zarobiła" na mięśniach, żeby mi tak "podskoczyła" waga. Wiem, że bez sensu jest ważenie się jako wyznacznik postępu, jednakże zupełnie nie rozumiem czemu nastąpił, aż taki skok w niecały tydzień. Mam to potraktować jako rozbudowę tkanki mięśniowej i uznać to za sukces?
...
Napisał(a)
Drogie Panie, może Wy mi pomożecie, bo nie chcę bezsensownie być na diecie, która nie przynosi rezultatów, także zwracam się o poradę do Was.
Zaczęłam ćwiczyć już tak porządnie od początku stycznia (Trzymam michę + interwały + fbw). Wówczas moja waga wskazywała 61kg, przy wzroście 164cm i obwodzie w talii 68cm. Ostatnim razem ważyłam się w sobotę (31.01) i ku mojemu zdziwieniu waga pokazała 57kg (stawałam na niej chyba z 5razy bo nie mogłam uwierzyć). Dzisiaj chciałam sprawdzić jak stoję z wagą i o dziwo pokazała mi 62kg. Zupełnie tego nie rozumiem, ponieważ mam rozpisaną dietę redukcyjną i ćwiczę codziennie z wyjątkiem niedzieli, w którą się regeneruję. Kondycja mojego ciała poprawiła się, czego wyznacznikiem jest lustro. Również w tali zgubiłam 2cm w ciągu tego miesiąca ćwiczeń, lecz nie wydaje mi się, żebym tak "zarobiła" na mięśniach, żeby mi tak "podskoczyła" waga. Wiem, że bez sensu jest ważenie się jako wyznacznik postępu, jednakże zupełnie nie rozumiem czemu nastąpił, aż taki skok w niecały tydzień. Mam to potraktować jako rozbudowę tkanki mięśniowej i uznać to za sukces?
Zaczęłam ćwiczyć już tak porządnie od początku stycznia (Trzymam michę + interwały + fbw). Wówczas moja waga wskazywała 61kg, przy wzroście 164cm i obwodzie w talii 68cm. Ostatnim razem ważyłam się w sobotę (31.01) i ku mojemu zdziwieniu waga pokazała 57kg (stawałam na niej chyba z 5razy bo nie mogłam uwierzyć). Dzisiaj chciałam sprawdzić jak stoję z wagą i o dziwo pokazała mi 62kg. Zupełnie tego nie rozumiem, ponieważ mam rozpisaną dietę redukcyjną i ćwiczę codziennie z wyjątkiem niedzieli, w którą się regeneruję. Kondycja mojego ciała poprawiła się, czego wyznacznikiem jest lustro. Również w tali zgubiłam 2cm w ciągu tego miesiąca ćwiczeń, lecz nie wydaje mi się, żebym tak "zarobiła" na mięśniach, żeby mi tak "podskoczyła" waga. Wiem, że bez sensu jest ważenie się jako wyznacznik postępu, jednakże zupełnie nie rozumiem czemu nastąpił, aż taki skok w niecały tydzień. Mam to potraktować jako rozbudowę tkanki mięśniowej i uznać to za sukces?
Witaj, przygotowaliśmy kilka tematów które mogą Cię zainteresować:
PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!
Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.
Sprawdź...
Napisał(a)
"mam to rporaktoac jako rozbudowę tkanki mięsniowej?"
nie
nie
A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html
...
Napisał(a)
No też tak sądziłam, ale w takim razie w czym może tkwić mój problem?
...
Napisał(a)
1.Awaria wagi /źle na niej stanęłaś/krzywo/za bardzo z przodu lub z tyłu..
2.Pomyłka przy poprzednim pomiarze( bo czemu teraz miałoby być źle, a wtedy dobrze?)
3.Nie byłaś tego dnia na posiedzeniu, jeśli wiesz o co mi chodzi..
4.Zebrała Ci się woda...nie wiadomo w jakim momencie cyklu robiłaś konkretne pomiary...
Bez ankiety i podstawowych informacji nic nie wiadomo,Wróżyć się nie da przez neta..
Poprzedni dziennik:http://www.sfd.pl/DT_ilomi-t1046928.html
...
Napisał(a)
Dobra, już wiem wszystko - to był fałszywy alarm :)
Dzisiaj na siłowni się ważyłam (około 2h temu), żeby przekonać się, czy naprawdę mi stuknie aż tyle waga. Doszłam do wniosku, że moja waga jest chyba zepsuta. Na wadze w siłowni elegancki mam wynik :D Dziękuję i przepraszam za alarmowanie :)
Dzisiaj na siłowni się ważyłam (około 2h temu), żeby przekonać się, czy naprawdę mi stuknie aż tyle waga. Doszłam do wniosku, że moja waga jest chyba zepsuta. Na wadze w siłowni elegancki mam wynik :D Dziękuję i przepraszam za alarmowanie :)
Polecane artykuły