Aktualny DT
http://www.sfd.pl/Jędrzej_Pietz_droga_na_scenę-t1137461.html
Stary Dziennik Treningowy
http://www.sfd.pl/[Blog]_Infernol_w_drodze_po_swe_cele-t1063132.html#post1
...
Napisał(a)
No drugie drugie, sry już się poprawiam
...
Napisał(a)
Gratulacje..na moje powinno byc pierwsze
sylwetka duzo bardziej kompletna.. nie wiem jak na zywo a na zdjeciach zawodnik ktory zajał pierwsze miejsce miał bardzo slabe uda..
sylwetka duzo bardziej kompletna.. nie wiem jak na zywo a na zdjeciach zawodnik ktory zajał pierwsze miejsce miał bardzo slabe uda..
...
Napisał(a)
Dziękuje za słowa wsparcia :)
Długo mnie nie było,nie mogłem się zebrać na zalogowanie....
Jakieś 12h przed Pięknym i zaskakującym Bytowem !
Gwarantuję,że następne zawody.... będę prezentował lepszą formę.
Będę gotowy!
Teraz dobrze jem,regeneruję się i zaczynam ogarniać zaległości które narobiłem sobie przez to,że lubię odcinać się od ludzi podczas robienia formy.
Nie lubię kontaktu w nadmiarze,ale jak już gadam to z uśmiechem... albo wgl.
Kilka osób które sobie cenie.. JARAM SIĘ NIMI JAKO LUDZMI I ZAWODNIKAMI powiedziało ważne dla mnie słowa.
Wiem,że będzie taki moment,że będę gotowy spełnić ich słowa i swoje marzenia.
Dziękuje Wszystkim którzy wspierają ,ale i NA ZIEMIE SPROWADZAJĄ.
Adam Suker Tobie zawdzięczam najwięcej.... pokazałeś o co w tym chodzi... mimo,że cały czas się uczę. Nadal mało wiem,ale.... mamy czas heh
class="link" target="_blank">Tu wprowadź tekst linku...
Wracam do siebie... czuję trochę żalu do siebie,trochę rozczarowania sobą,że spasowałem.
Jednak cały czas się regenreuję,psychicznie już lepiej ponieważ mam coraz większy luz i ochotę na kontakt ze znajomymi i ogólnie ludzmi.
Fizycznie... jestem zmęczony. Mam co robić i nadal dochodzę do siebie.
Co było powodem? Co poszło nie tak?
Tempo redukcji... za GŁUPI ruch.
Bezmyślny i pochopny ruch.... gdzie na przestrzeni 2ch tygodni jadłem o 800-1000kcl mniej i aeroby zwiększyłem o jakieś 30 minut.
Mając świadomość popełnionego błędu,efektu końcowego oraz kolejne zdobyte "doświadczenia" myślę,że więcej nie popełnie tego typu błędu.!
Lecimy tutaj....
Na dniach rozpiszę plan , okresowy - przejściowy plan działania :)
Długo mnie nie było,nie mogłem się zebrać na zalogowanie....
Jakieś 12h przed Pięknym i zaskakującym Bytowem !
Gwarantuję,że następne zawody.... będę prezentował lepszą formę.
Będę gotowy!
Teraz dobrze jem,regeneruję się i zaczynam ogarniać zaległości które narobiłem sobie przez to,że lubię odcinać się od ludzi podczas robienia formy.
Nie lubię kontaktu w nadmiarze,ale jak już gadam to z uśmiechem... albo wgl.
Kilka osób które sobie cenie.. JARAM SIĘ NIMI JAKO LUDZMI I ZAWODNIKAMI powiedziało ważne dla mnie słowa.
Wiem,że będzie taki moment,że będę gotowy spełnić ich słowa i swoje marzenia.
Dziękuje Wszystkim którzy wspierają ,ale i NA ZIEMIE SPROWADZAJĄ.
Adam Suker Tobie zawdzięczam najwięcej.... pokazałeś o co w tym chodzi... mimo,że cały czas się uczę. Nadal mało wiem,ale.... mamy czas heh
class="link" target="_blank">Tu wprowadź tekst linku...
Wracam do siebie... czuję trochę żalu do siebie,trochę rozczarowania sobą,że spasowałem.
Jednak cały czas się regenreuję,psychicznie już lepiej ponieważ mam coraz większy luz i ochotę na kontakt ze znajomymi i ogólnie ludzmi.
Fizycznie... jestem zmęczony. Mam co robić i nadal dochodzę do siebie.
Co było powodem? Co poszło nie tak?
Tempo redukcji... za GŁUPI ruch.
Bezmyślny i pochopny ruch.... gdzie na przestrzeni 2ch tygodni jadłem o 800-1000kcl mniej i aeroby zwiększyłem o jakieś 30 minut.
Mając świadomość popełnionego błędu,efektu końcowego oraz kolejne zdobyte "doświadczenia" myślę,że więcej nie popełnie tego typu błędu.!
Lecimy tutaj....
Na dniach rozpiszę plan , okresowy - przejściowy plan działania :)
...
Napisał(a)
Kilka fotek z tatmego tygodnia :)
myślę,że nagram jakiś filmik dotyczący zawodów... jak to wygląda od wewnątrz i ile jest zmiennych,emocji itp.
byłem 2gi
Totalnie niespodziewanie,niesamowita radość... łezka poszła... takie emocję - ciężko zrozumieć.. wiem,wiem,ale mam nieco problemów ze sobą,ze swoją oceną,nadmierną krytyką oraz pewnością siebie.
To było coś!
Miałem luz... nie byłem pewien czy pojawie się na tej imprezie ponieważ chorowałem i podjadłem... (chamsko ,kto mnei zna ten wie,że mam takie napady,że ciężko mi się ogarnąć.. nawet przez tydzień (tym razem tylko 2 dni).
Spasowałem...
Postawiłem na jak najlepsze samopoczucie na treningu z Bobrem (Tomasz Bobrowski) u Radka.
WIedziałem,że nie mogę walić fochów i być w miarę uśmiechnięty i ogarnięty - wyszło.
Mimo choroby,najedzony dużo lepiej funkcjonuję.
W sumie 1h po treningu decyzja została podjęta,pokój zamówiony... Koleżanka miała wolne miejsce w aucie i jakoś tak poszło :)
Jadłem,piłem.... batony i energetyki :D Ryzu brak,ziemniaków brak itp. Hhaha
Na weryfkiacji waga była za duża... tzn. zapomniałem,że mam limit bo nie ma juniorów :D
Wagi i tak i tak nie miałem ,ale mogłem mniej jeść albo nie pić za dużo :P
Wieczorem lamenty ,że nie wychodzę itp. Nie ma z czym i wgl :D
Rano poszło... wagę jakoś zbiłem (miałem 1,5h) , kibelek mnie odrzucił tzn. nie chciał współpracować i ani jedno ani drugie nie dało mi szansy zbicia wagi.
Ciepło ubrany,kawka,fajka (nie palę a podobno miało pomóc) i FUKS!
Resztę znacie :P
Pozdrawiam ;)
myślę,że nagram jakiś filmik dotyczący zawodów... jak to wygląda od wewnątrz i ile jest zmiennych,emocji itp.
byłem 2gi
Totalnie niespodziewanie,niesamowita radość... łezka poszła... takie emocję - ciężko zrozumieć.. wiem,wiem,ale mam nieco problemów ze sobą,ze swoją oceną,nadmierną krytyką oraz pewnością siebie.
To było coś!
Miałem luz... nie byłem pewien czy pojawie się na tej imprezie ponieważ chorowałem i podjadłem... (chamsko ,kto mnei zna ten wie,że mam takie napady,że ciężko mi się ogarnąć.. nawet przez tydzień (tym razem tylko 2 dni).
Spasowałem...
Postawiłem na jak najlepsze samopoczucie na treningu z Bobrem (Tomasz Bobrowski) u Radka.
WIedziałem,że nie mogę walić fochów i być w miarę uśmiechnięty i ogarnięty - wyszło.
Mimo choroby,najedzony dużo lepiej funkcjonuję.
W sumie 1h po treningu decyzja została podjęta,pokój zamówiony... Koleżanka miała wolne miejsce w aucie i jakoś tak poszło :)
Jadłem,piłem.... batony i energetyki :D Ryzu brak,ziemniaków brak itp. Hhaha
Na weryfkiacji waga była za duża... tzn. zapomniałem,że mam limit bo nie ma juniorów :D
Wagi i tak i tak nie miałem ,ale mogłem mniej jeść albo nie pić za dużo :P
Wieczorem lamenty ,że nie wychodzę itp. Nie ma z czym i wgl :D
Rano poszło... wagę jakoś zbiłem (miałem 1,5h) , kibelek mnie odrzucił tzn. nie chciał współpracować i ani jedno ani drugie nie dało mi szansy zbicia wagi.
Ciepło ubrany,kawka,fajka (nie palę a podobno miało pomóc) i FUKS!
Resztę znacie :P
Pozdrawiam ;)
1
Poprzedni temat
Debiuty bikini fitness 2015 - przygotowania do startu
Następny temat
Bartek- W pogoni za marzeniami
Polecane artykuły