Walka z cholesterolem i samym sobą

Niedostateczna determinacja :) Widocznie drobne, przyziemne "przyjemnosci" sa dla takiego czlowieka wazniejsze niz cele sportowe, marzenia, chec siegania dalej, wyzej, szybciej ;)

E tam....ale zawsze wychodziłem z założenia,że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu

Xzaar - to tylko brzmi jak sporo zachodu. Specjalnie dla Ciebie następnym razem poważę wszystko co do grama. Da się :). Jak kwas raz gotowy to nie ma czego zepsuć chyba że pośpiechem. A ja robię chleb dzień do przodu. Nie muszę na niego patrzeć jak rośnie. Umieszam kwas z mąką i wodą, solą do tego i leży w misce a ja robię swoje. Jak gotowe to wrzucam w formę i dalej rośnie w ciepłym aż zwiększy objętość tak o 30% co najmniej. A piecze się też samo i jeśli w 180º wrzucę to przec dobrą godzinę nie zaglądam. Czyli nadal robię swoje. Moja praca przy chlebie to kilka minut. Mieszania. Bo ugniatania tu nie ma. A smak, zapach wynagradza :)

Zmieniony przez - Amidoman w dniu 2015-02-27 07:19:42

n1eqmaty

teraz tylko rano grahamkę jem do jajek na miekko, bo nie mam pomysłu na szybkie sniadanie o 5,30.

Alternatywa dla śniadania: orzechy + jogurt/kefir. Chyba najszybciej będzie.