chciałbym prosić o poradę, może najpierw dane z tabelki:
Płeć: mężczyzna
Wiek : 25
Waga : 86
Wzrost : 176
Obwód klatki : 102
Obwód ramienia : 34
Obwód talii : 97
Obwód uda : 60
Obwód łydki : 38
Aktywność w ciągu dnia :
praca siedząca przy komputerze, do tego treningi i gimnastyka
Uprawiany sport lub inne formy aktywności :
Codziennie rano i wieczorem lekka gimnastyka (seria 40 pompek i 40 półbrzuszków)
2x w tygodniu siłownia (własnej roboty, ograniczony sprzęt), raz ogólna, raz typowo plecy
Jeżeli pozwala pogoda to rower w trybie mieszanym - raz "krajoznawcze" cardio, raz bardzo intensywnie
Odżywianie :
Słabość do słodyczy, choć ograniczam
Mam tendencje do podjadania (coś z łaknieniem?)
Cel : redukcja
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : bardzo dobre, lekka kontuzja kolana wykluczająca przez jakiś czas bieganie
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia, rower
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: brak
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : tak
Stosowane wcześniej diety: brak / opis
Ćwiczę na siłowni własnej roboty od czerwca ubiegłego roku, wcześniej jedynie kalistenika, z której zostało coś po dziś dzień.
Do tego rower, często dosyć intensywnie tj. ponad 2 godzinki przyzwoitym tempem (choć to zależne od pogody).
Zależy mi na redukcji wagi do poziomu około 78-79 kg, niestety, skończyły mi się pomysły, bo próbuję to zrobić już od roku i bezskutecznie.
Oto czego próbowałem, bez rezultatów:
- przejście na 3x 25 minut w tygodniu interwały na rowerze stacjonarnym jesienią, niestety rower ostatnio zdechł
- dłuższy sen - śpię od 5,5 do 6,5 godzin, funkcjonuję normalnie, acz naczytałem się, że zbyt krótki sen nie pozwala osiągać odpowiednich efektów
- za namową nieco doświadczonego znajomego biorę codziennie 1 tabletkę chromu organicznego aby nie ciągnęło do słodyczy, raczej nie działa
- próbowałem jeść tak, jak reguluje to żołądek tj. zamiast regularnie tylko wtedy, gdy faktycznie odezwie się głód, jadłem sporo mniej, ale efektów nie było
- w tym roku zacząłem biegać, było ok do momentu przeciążenia kolana, na razie muszę odpuścić
Staram się odżywiać zdrowo tj. częstsze, mniejsze posiłki. Nie licząc słodyczy typu czekolada nie jem innych rzeczy takich jak chrupki. Fastfood raz na rok, piwo.. 1 na 2-3 tygodnie, a i to w porywach, bo stronię od alkoholu. Nie palę. Jakieś 3-4 razy w tygodniu piję kakao.
Ogólnie najmniej ile miałem to 81 kg, ale to raczej zasługa stresu była - jeszcze dwa lata temu ważyłem 98 kg i ekspresowo zbiłem 10 kg, ale to raczej przez stan poddepresyjny, w jakim byłem przez jakieś 2-3 miesiące. Teraz żyje mi się dobrze, jest energia do wszystkiego, tylko ta waga wkurza :)