Po jakimś czasie zdecydowałam się trenować sami (z trenerem robilisympodział na górę i na dół) i wtedy rozpoczęłam przygodę ze splitem i powtórzenia rzedu 20 x 4 serie z rozgrzewkową. A bałam się dokładać za dużo Efekty były, ale powolne.
I tak, na pewno w kg.
Wróciłam na siłownie po kolejnym tygodniu straconym na chorobę- byłam strasznie osłabiona więc nie ryzykwałam a energii po chorobie miałam mnóstwo.
Więc dziękuję Wam za porady, na pewno wezmę je sobie do serca
Grahamka to efekt jedzenie poza domem- musiałam coś połknąć na drugie śniadanie, nie wyrobiłam się do domu, aby zjeść coś wartościowego. Dodałam 500g pomidorów, 2 plastry sera żółtego i jakoś poszło..
Jutro na treningu zaczynam więc z ciężarem z II serii i zobaczymy co z tego będzie. Obiecuję skupić się w 100% na technice na końcu już po prostu ciągnęłąm ile mogłam.. i wiem, ze technika mogła być nawet gorsza o ile w ogóle poprawna..
PS- to nei tak, ze miesiąc mnie nie było- byłam, ale nie używam w ogóle praktycznie komputera, bo nie siedzę na tyłku, mimo,ze nei pracuję praktycznie 50% dniówki poza domem a i w domu zajmuje się drugim dzieckiem i muszę ogarnąć obowiązki.
Przeważnie piszę z telefonu, na któym mimo wszystko nei pisze mi się wygodnie dłuższych postów a i z generowaniem zrzutu mój iOS ma problem więc czekam na odrobinę czasu, keidy mogę się dorwać do komputera, który wolniejszy jest tylko weekendami. Lub w święta
.
Były interwały 30min. z YT (500-600 kcal prawdopodobnie poszło..) Będę je robić w DNT, bo wczoraj po treningu dłam radę zrobić tylko 13 minut i ledwo pod koniec dawałam radę, więc zdecydowanie aeroby/interwały i bieganie w dni bez treningu
Dzisiejsza miska
Zmieniony przez - MalutkaBrunetka90 w dniu 2015-06-04 20:42:37