Na wstępie opowiem kilka rzeczy o sobie. Jestem ektomorfikiem. Mój cel to spalenie tluszczu z brzucha(głownie) i innych części ciała. 191cm, 83-84kg. Pewnie większość się wypowie- po co ci redukować, napier**laj mase i rób forme na przyszły rok!- Po mojej sylwetce wnioskuję, że jednak wolę troche zredukowac. Obliczyłem sobie ostatnio mój bf, co wydało się dla mnie śmieszne- obliczałem metodą YMCA i wyszło mi 17% bfa. No i chciałbym gdzieś tak w dwa miesiące zejść do około 13%.
Czy mam dietę? Jako tako nie mam, jem określone posiłki- kurczak, warzywa, jaja, serki wiejskie, twarogi, serwatka do posilku etc.. Kalorii nie licze, jedynie makroelementy( to chyba moja mania). Trzymam dość nisko tluszcze, bialko na poziomie 150g-/+, ww 400. Czy przy takim zdrowym odżywianiu, bez liczenia kalorii i bez porządnej diety da rade zejść z bfa przy minimalnej stracie masy miesniowej? Zamierzam w tygodniu 3x krecic aeroby w dni wolne od treningu, poczatkowo rower 1h a pozniej bieganie 30-35min. Porady mile widziane :)