Od kilku tygodni ( po udanej redukcji ), 3x w tygodniu biegam po 40 minut ( pon, śr, pt ) oraz 2 x w tygodniu robię tabaty w domu - 5 serii, około 20 minut ( wtorek, czwartek ) .
Weekend to czas przeznaczony na kompletny odpoczynek.
Czuje się dobrze bowiem kondycja się poprawia na czym mi bardzo zależało. Jednocześnie pon-pt trzymam dietę na lekkim minusie, w weekend spokojnie jem na co mam ochotę ( wychodzi 5/2 )a waga praktycznie stoi w miejscu, a nawet maleje z czego jestem zadowolony.
Moje pytanie brzmi czy nie jest to droga do przetrenowania ? Dużo się mówi o większych przerwach, jednak takie 5 dni ciągłej aktywności w niczym mi nie przeszkadza.
'It's not because of that, it's not because of money
Works in my blood and I kill 'cause I'm hungry'
-
'Pain demands to be felt'
-
'Where there is life - there is hope'