Redukcja - proporcje, szczegóły.

cześć chlopaki moge was poprosić o pomoc? poniżej dodaje moje obliczenia. i tak wygląda moja rozpiska makro składników oraz kalorii jaki sobie ustaliłem na początek redukcji. dodam że jeszcze 2tyg wczesniej zjadałem około 3300kcal iwzwyż - był to bilans dodatni. 2900 to moze byc wysoka wartość ale chce mieć z czego potem obcinać, poza tym moja waga to 93kg. mierze 180cm i trening siłowy 5x w tygodniu i do tego jak narazie z 3x w tyg cardio około 30min , tak na początek . dodam ze nie mam wiekszych trudnosci ani ze spaleniem tłuszczu ani ze zdobywaniem masy (zarówno czystej jak i tej nieporządanej)

chciałem zapytać czy zgadza się?
czy moze jest za wysokie według waszych obliczen?
a , czy wliczać w makroskładniki owoce oraz warzywa?
czy moze jednak obniżyć tłuszcze i zwiekszyć sobie troszke ilość węglowodanów? mógłbym sie bardziej najadać a i to byłoby korzystniej jesli chodzi o aspekt psychiczny też, chociaż nie mam problemów z tym.


dziękuje z góry za pomoc i pozdrawiam :)




2900kcal

2,15g B/kg = 200g = 800kcal
1g Tł/kg = 93g = 837kcal
3,3 gWW/kg = 315g = 1263kcal

Jest ok :) Kwestie zmian, rotacji
Dopiero ustalisz na podstawie odczuć i postepów

owoce wliczasz
warzywa nie, chyba że strączkowe, ziemniaki, buraczki

czyli tak naprawde moge sobie zrobic w jakiś cięższy dzien czyli na przykład w dzien nóg większą pule kalorii z węglowodanów a mniejsza z tłuszczy? obnizyc tłuszcze nieco a dać troche węgli, co miałbym troszke wiecej energii na ciezkiej sesji?

a i chciałem jeszcze zapytać o kwestie treningu kardio. ponieważ jeśli moja dieta 2900kcal sama w sobie juz jest ukierunkowana na palenie tłuszczu (i sprawdza sie, tydzien za mną i pół kilograma także) to jeśli powiedzmy wrzuce sobie pół godziny spokojnego biegu które pali 300kcal, jak to wtedy wygląda? wychodzi na to że dostarczyłem 2900kcal ale do tego spaliłem 300 i to tak jak bym dostarczył 2600 czy wygląda to inaczej?

nie rotowałbym wszystkimi makrosami za często, bo po prostu jest to niewygodne organizacyjnie i nieprecyzyjne

Deficyt wywołujesz poprzez obnizenie kcal albo właśnie dodanie treningu aero/ hiitu itp
Najpierw zobacz jak to będzie szło jak obetniesz kcal a potem możesz dodać aero

nie no, tak ogólnie to dla mnie jest to łatwe, dzien jak codzien, cos zamienie chociaz sie zabawie lepiej :D czyli połączenie obydwóch czynników skutkuje jeszcze wiekszym deficytem calosciowym? załóżmy , że w któryś dzien zdazyło mi sie zjeść nie moje 2900 a 3200 bo np. byłem u kolegi nie miałem tam co zjeść - czy biegając pół godzinki (około 300kcal - ) wyrównam nadwyżke? czy można myśleć w ten sposób oczywiscie bez przesady ale w takich przypadkach działać tak?

teoretycznie tak, ale lepiej mieć stałą dietę i wysiłek, a ciągle zmieniać

powracam z jeszcze jednym pytaniem. a mianowicie liczyłem dzisiaj kalorie, uzywam ogólnie do podliczania kalkulatora z potreningu.pl. więc czasami zdarzy sie produkt króry wprowadzam sam, a nawet często bo mieszkam poza granicą. i np w przypadku pewnych płatków rozkład makroskładników na 50g wynosi 4gB / 33gWW / 8gTł co jest równowartością 220 kcal natomiast na pudełku kaloryczność ta wynosi juz o 10kcal więcej. dlaczego? energia z niczego..? ponieważ przez takie rzeczy mam rozkminę. wporwadzam dane z opakowań

przepraszam za dubla, wcisnąłem enter. kontynuując :
wprowadzam dane z opakowań no i na koniec dnia otrzymuje pule kalorii 3038kcal. makro składniki to : białko 209g / węglowodany 280g / tłuszcze 97g . co jest równowartoscią 2829 kilokalorii. hej hej to już 200 kalorii różnicy.. co mam na to poradzić? liczyć kalorie tylko z makroskładników i olewać jakieś puste niewiadomo skąd bądź źle przeliczone opakowania czy jednak trzymać się tych nie do konca wiadomych rzeczy? potrafi ktoś wyjasnić tę zagwostke, tez sie z tym borykacie?