Szacuny
1
Napisanych postów
287
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
7182
Sprawa wygląda następująco , trafiłem do laryngologa z powodu zatkanych od miesiąca uszu , zero bólu czy osłabienia organizmu tylko uczucie zatkanych uszu. Diagnoza w 2 minuty i zapalenie uszu i przypisany antybiotyk ROVAMYCINE (spiramicinum). Zawsze unikam takich środków ale podobno teraz jest niezbędny .
Czy mimo tego ze moje samopoczucie jest ok , robiłem przed antybiotykiem po 2 treningi dziennie teraz mam na 10 dni przerwać treningi?
Dodatkowo w niedziele jade nad jezioro i jak sie ma sprawa interakcji tego leku z alkoholem? chodzi o ilość oczywiscie 1-2 piwek ;)
Mam nadzieje ze to mi też nie przeszkodzi w pływaniu i dobrej zabawie na słoneczku , pytam tylko ze względu na to ze pani laryngolog nie umiała mi wyjaśnić wszystkiego w sposób logiczny tylko ze nie oczywiście przy antybiotyku mam nic nie robić i siedzieć w domu
Szacuny
154
Napisanych postów
1971
Wiek
33 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
15863
Alkohol jest kategorycznie niewskazany przy braniu antybiotyku. Dodatkowe jeszcze słońce może wpłynąć negatywnie na organizm. Ponadto zainfekowane uszy nie powinny mieć kontaktu z wodą jeziorną.
Szacuny
1
Napisanych postów
287
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
7182
Skonsultowałem ta sprawę z osoba która ma wiedze o antybiotykach bo pracuje w farmakologii i powiedziała ze przy tym antybiotyku alkohol może zaszkodzić lecz jeśli nie czujemy osłabienia organizmu lekki trening nie powinien w niczym zagrozić , jutro pójdę zrobić trening i się okaże :/ szkoda tylko tej wody w jeziorze ale trudno czasami i tak tam skończę :D jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia niech pisze może komuś się przyda
Szacuny
78
Napisanych postów
429
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
3301
Problem z łączeniem alkoholu z antybiotyki polega najczęściej na tym, że wątroba będzie musiała sobie jednocześnie radzić z oboma rzeczami na raz. Sam sobie odpowiedz, czy 2 piwa to obciążenie dla wątroby. Nie ma żadnych przeciwskazań co to treningu, pomijając jego ekstremalne wersje. A uszy przed kąpielą można zatkać zatyczkami.
Lekarze są bywają zachowawczy i dla wygody powtarzają czasem coś czego nie rozumieją. Moja rozmowa z lekarzem, który zalecił dziecku nie wychodzenie na dwór:
Dlaczego dzieciak ma siedzieć w domu?
Wie Pan, bo różnica temperatur nie jest dobra.
Jak różnica, przecież jest wiosna, w domu i na dworze jest podobna temperatura.
No tak, ale poza tym może coś złapać od innych dzieci.
Mieszkamy w domu, dziecko nie będzie miało kontaktu z innymi dziećmi.
Hmm, no tak.