Szacuny
0
Napisanych postów
11
Wiek
27 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
357
Robiłem wyciskanie sztangi nad głowę (z klatki) i pobolewa mnie teraz lewy bark. Sytuacja taka, że nie byłem, jestem pewien techniki, bo kiedyś omijałem to ćwiczenie i zrobiłem coś takiego - możliwe, że chwyt odrobinę za szeroki (wiem, że szerzej niż barki, ale jak bardzo? pierwszy knykieć na krańcu barku czy mocniej szerzej właśnie) i zamiast łokcie prowadzić pod kątem nieco z przodu to zrobiłem jak do podciągania czyli szły niemal w linii z tułowiem. Jakkolwiek ruch z klatki do góry i delikatne przeniesienie nad czubek głowy, czyli chociaż to dobrze.
Ograniczenia ruchu nie ma, ból nie uniemożliwia ćwiczeń, więc tak źle nie jest. Występuje w pełnej krasie kiedy ustawię rękę jak do szerokiego podciągania nachwytem (przedramie/ramie kąt 90 stopni, skierowane w górę, ręka i bark tworzą linię, a przedramię prostopadle).
Odpuścić to ćwiczenie na najbliższym treningu/treningach? Dodam, że robię 3x AB FBW, czyli wypada mi co drugi trening. Drugie ćw, High Pull nie powoduje najmniejszych problemów :/