Polecane szkoły w Hong Kongu

Głęboki ukłon dla wszystkich!

Od września do listopada będę na delegacji w Hong Kongu. Chciałbym wykorzystać ten czas na treningi w jakiejś tradycyjnej szkole.

Czy moglibyście mi polecić szkołę/mistrza:
- który zgodziłby się na treningi z żółtodziobem i,
- do którego warto pójść?

Nie precyzuję ani sztuki walki, ani szkoły, bo zależy mi tylko na dwóch wspomnianych warunkach, a moje doświadczenie z chińskimi sztukami walki jest zerowe. Trenuję okinawskie karate i kobudo.

Będę wdzięczny za każdą wskazówkę.

redar-san

W tej sprawie najlepiej kontaktować się z użytkownikiem tego fora - dacheng. http://www.yiquan.pl/contact.php 

Dzięki za pomoc. Wiem, że Dacheng rulez, ale chciałem dać szansę innym

W sumie najlepiej byłoby się kontaktować z ludźmi, którzy współpracują ze szkołami/nauczycielami z Hongkongu. Ale w Polsce nie ma ich za wielu. Niektóre szkoły Ving Tsun/Wing Tsun/Wing Chun/Weng Chun co najwyżej. Przedstawiciele innych szkół południowych z tego co wiem raczej są związani ze szkołami/nauczycielami spoza Hongkongu, a tam jeśli byli to bardziej w towarzyskich odwiedzinach.
Z mojej działki, czyli yiquan, to Hongkongu nie polecam za bardzo.
Ale tak w ogóle, to w tradycyjnej szkole, to pierwsze założenie, że chcemy się naprawdę zaangażować na lata w danym stylu w danej szkole, i wtedy zaczyna się i tak od okresu żmudnego dłubania niezrozumiałych podstaw. Więc jeśli to ma być krótki pobyt, to i tak niewiele z tego da się wynieść, No i raczej takie osoby, bez backgroundu w danym stylu i bez listów rekomendancyjnych, i bez perspektywy, że to będzie stały układ, to są traktowane raczej głównie jako jelenie do wydojenia.

Dacheng, bardzo dziękuję za odpowiedź! Szczególnie za uwagi dotyczące podejścia do takiego krótkiego treningu w tradycyjnych szkołach. Domyślałem się tego, wiedząc jak to wygląda na Okinawie. Z tą różnicą, że tam jest czasami możliwość brania udziału w treningach jako gość i poznania pryncypiów szkoły/stylu. Oczywiście, o ile ma się już podstawy karate.

Niestety, potwierdziłeś również moje obawy co do Hong Kongu. Szukam namiarów także na forach w innych językach i wszędzie ukazuje się obraz HK raczej jako filmowej stolicy Kung-fu, niż jako faktycznej

Dzięki za sugestie co do szukania wśród Wing Chun, itd. W sumie, stamtąd już niedaleko do Foshan, więc może to niezły pomysł...