Jestem 24latka bez dzieci- ciaza nigdy nie zagrozila mojej sylwetce. zrobilam to ja sama. od zawsze mam slabosc do soli- potrafie zlizywac sama sol z miski po popcornie czy salatce. No i ogolnie kocham slone przekaski, ze slodyczy czekolady, lody, wyroby piekarnicze. Ogolnie bardzo zle to wyglada. Ale zaznacze, ze nie objadam sie tymi produktami. Wrecz przeciwnie- staram sie zawsze jesc zdrowo wg zalecen Ewy Chod. z fb ale problem w tym, ze czesto 'skusze' sie na te niezdrowe rzeczy. praktycznie codziennie. Do tego uwielbiam napoje gazowane- cola light (nie pijam tych z cukrem) ale i tak...gaz... woda...hmmmm,. nie przepadam ale staram sie ratowac woda z mieta i limonka.
Co jakis czas mam przeblysk 'musze schudnac' bo z roku na rok jestem coraz wieksza. Ale zwykle wytrzymuje tydzien w postanowieniu i pozniej znow 'grzesze'. srednio raz w tygodniu wychodze potanczyc =alkohol; Jesli chodzi o cwiczenia to najbardziej lubie skakanie w miejscu lub na skakance bo po wszystkim innym bola mnie kostki i kolana, opcjonalnie biodra.
Ale juz mam dosc tego tycia- osiagnelam 'nadwage' i chce sie wreszcie tego pozbyc! nie mowie, ze do konca zycia nie tkne paczkow ale chce sie postarac zgubic 10-15 kg....zwlaszcza, ze mam pelno tluszczu. Nie wchodzi w gre klub fitness lub silownia bo wstydze sie cwiczyc przy ludziach, wiec opcja sa tylko cwiczenia w domu.
Wiem, ze musze cos zrobic z jedzeniem bo tam pewnie tkwi problem ale nie umiem wytrwac na zadnej diecie bo boje sie, ze nie bedzie efektu bo to zla dieta dla mnie.
Dlatego pisze do Was tu, bo moze uda Wam sie ocenic moja osobe i cos mi podpowiedziec. Zalaczam zdjecia, ktore sa naprawde przykre....
Prosze pomozcie! - bede wdzieczna za przykladowy tygodniowy jadlospis i plan dzialania....
Pozdrawiam!
ps. moja dane sa w profilu, ale jak cos: wiek:24, waga: 68, wzrost: 165, obwod pasa -95cm.