Witam wszystkich! Nie ważne raczej jak mam na imię, ile mam lat, wzrost, czy waga... bardzo chcę schudnąć do 56kg. Powiedzmy że mam około do zrzucenia 14 kg. Zdaję sobie sprawę że wagę trzeba zrzucać powoli, ale to moje "powoli trwa" od 7 lat i nic się nie zmienia. Już w styczniu czeka mnie 100dniówka i bardzo mi zależy żeby chociaż połowy się tego tłuszczu pozbyć. Dlatego chciałabym was prosić o rady? Wszystkie jakie macie. Bo jak na razie już nie wpadnę na więcej, niż to co mam teraz:
- zero słodyczy
- tylko woda niegazowana
- zero smażonego, ziemniaków (tylko w nd), ryżu
- na śniadanie płatki owsiane z jogurtem
- 4-5 posiłków co 3 h
- brak fastfoodow
- jem głównie nabiał czyli jeszcze serki wiejskie np.
- nie jem chleba, nie ważne czy biały czy ciemny
- nie jem niczego z mąką pszenną
- min 3x w tygodniu chodzę - początkowo ok 2,5/ dziennie - 1h bieżnia - bieganie + marsz, coś z obciążeniem na uda, tyłek, pupę (to co najbardziej mi nie leży + resztę czasu na orbiterku 45-30 min
- codzienne ćwiczenia w domu - przysiady, brzuszki, na tyłek, wykroki
Efekt jest dla mnie zerowy, a dietę trzymam od września z ćwiczeniami, czasami jestem osłabiona więc ćwiczę ale troszkę wolniej, bo najzwyczajniej nie daje rady. Zaczęłam zamieniać te 2,5h na siłowni na 1h zumbę czy jakieś aktywne spalanie, ale po pierwszym dniu nie wydaje mi się żeby to było lepsze, ale nie znam się. Więc może ktoś mógłby ze mną popracować? Tzn popisać coś bardziej prywatnie, ktoś komu się już udało i po prostu ogarnąć co robię źle.
Wielkie dzięki wszystkim tym, którzy dotrwali do końca. Liczę na wszystkie rady i wsparcie, na koniec dodam że mam trochę problem z ilością jedzenia, tzn. mam zakodowane że im mniej tym mniej do spalenia = tym lepiej. Nie próbuję już z tym walczyć, bo wiem że nie wygram póki nie osiągnę celu. Nie jest to dobre, ale inaczej nie umiem.
Zmieniony przez - Zanus w dniu 2015-10-20 21:12:47