Mam 16 lat, 177 cm wzrostu i ważę zaledwie 56kg. Jestem bardzo szupły, do tego mam wiele wad postawy, takich jak podwójna aczkolwiek niewielka skolioza (w kształcie litery S), mam odstające łopatki i kręgosłup, kurzą klatkę piersiową (niezbyt wielka ale w przyszłosci mozliwe ze podejmę się operacji, chyba ze przytycie na wadze ją zamaskuje) i teraz najgorsze, najbardziej rzucające sie w oczy - Długa, odstająca pochylona do przodu szyja. W dodatku mam nieco małą głowę, trochę nieproporcjonalną do reszty ciała, przez co wyglądam śmiesznie. Przez te wszystkie problemy miałem kłopoty w szkole i zakonczyłem 3 klasę gimnazjum przez cały semestr na indywidualnych.
Obecnie leżę w szpitalu rehabilitacyjnym dla dzieci (dziwnie to brzmi, ale to jest do 18 roku zycia), gdzie wykonuję ćwiczenia rehabilitacyjne mające skorygować te wady. Niestety, w wieku 16 lat cudownych efektów nie należy się spodziewać. Jestem już tutaj cztery tygodnie, zostały jeszcze dwa. 23 listopada wracam do domu. Szkołę na ten rok rzucam, bo wracam tutaj znowu w styczniu na kolejne 6 tygodni, a z zaległościami nie wyrobię. Do tego dochodzą problemy z rówieśnikami. Ten rok chcę poświęcić maksymalnie na zmianę swojego życia, bo w następnym roku mam zamiar wrócić do szkoły nie jako lamus tylko "człowiek-wpie*dol". Czyli będę miał jakieś półtora-mieisąca przerwy przed kolejną wizytą w tym szpitalu, a po powrocie do domu (już ostatnim) pod koniec lutego, do następnego roku szkolnego zostaje mi 6 miesięcy. Łącznie mam 8 miesięcy do spędzenia w domu, ale bez opier*alania się, tylko maksymalnego starania się powrotu do normalności. I chcę ten cały czas jak najlepiej wykorzystać, w czym proszę was, abyście mi pomogli, póki nie jest za późno, bo im starszy się robię tym mniejsze szanse na jakiekolwiek zmiany.
I dodam coś jeszcze aby nie było wątpliowości - te wady postawy nie wzięły się z powodu jakis predyspozycji genetycznych, tylko z powodu niedoborów pokarmowych. Teraz jem normalnie i powolutku zaczynam tyć (ale nie dosc ze powolutku to jeszcze w tłuszcz). Ale w dzieciństwie, w czasach intensywnego wzrostu (9-12 lat) jadłem tyle co nic. Miałem niedobór witaminy D3 i stąd się wzięły te wszystkie problemy. Jakby tego było mało, siedziałem codziennie po 6h przy komputerze garbiąc się i pochylając szyję.
Ogólnie teraz zacząłem jeść normalnie, ale jako że leżę w szpitalu to jem tyle co dadzą. Na stołówce zjem na sniadanie 3 kanapki, na drugie sniadanie owoc, na obiad zupa i drugie danie, na podwieczorek jakiś deser (np. budyń, kisiel) a na kolacje 2 kanapki albo 3 parówki jak będą. Po prostu jem tyle ile powinienem, ba, widzę jak baardzo dużo osób nawet zupy na obiad nie bierze albo wyrzuca jedzenie, i są to osoby które mają więcej mięśni niż ja. Z tego co wyczytalem w internecie to jestem na 100% pewien ze jestem ektomorfikiem. Mam chyba tez nietolerancję mleka i problemy z przyswajaniem białka, bo pijąc mleko albo zjadając coś co jest bogate w białko, często miewam wzdęcia. Za dużo się rozpisałem...
Przejdę teraz do tego, co wgl mam zamiar osiągnąć:
-Nabrać masy mięśniowej
-Mieć dobrą sylwetkę i wyglądać tak jak powinien wyglądać 16-latek.
-Wyprostować plecy i przede wszystkim szyję.
-Stać się silniejszy, sprawniejszy, zdolniejszy
-I mieć dużo większą wytrzymałość bo męczę się błyskawicznie (nawet 10 pompek nie daje rady)
-Nauczyć się lepiej oddychać podczas wysiłku bo z tym mam problemy
-Urosnąć o parę centymetrów wzwyż (mój brat jest dużo wyższy, więc wiem że się da)
-Na szerokość także urosnąć
-Głowa też mogłaby urosnąć
-Chcę zacząć trenować szutki walki ale póki co mam predyspozycje do tego...
W jaki sposób? To wy wiecie i macie mi doradzić, ale dodam nieco od siebie...
-Chcę mieć odpowiednią dietę (tylko bez potraw z kosmosu, bo do bogatych ludzi rodzice nie należą)
-Chcę mieć plan ćwiczeń, ale takich, które nie będą miały jakiegokolwiek negatywnego wpływu na mój kręgosłup i ogolnie kosci. (Dopóki nie zakończy się proces wzrostu)
-Dobrze by było jakby jednoczesnie poprawiły moje wady postawy, ale broń boże nie pogłębiały.
-Ogolnie bez siłowni na start było by lepiej, bo nie dysponuję odpowiednim sprzętem, mam jedynie drążek i matę, na siłownie od samego początku chodzić nie będę bo nie chce robic sobie siary.
-Może jakieś suplementy, jakiś w miarę bezpieczny gainer? Tak dla ułatwienia przyboru masy i uzupełnienia diety.
-No i również parę rad, jak zdrowo żyć, tylko bez sportu z piłką bo nie umiem. O której się kłaść spać, o której wstawać, (do szkoły nie chodzę) co robić w ciągu dnia i o jakiej godzinie, i wgl wszystko. Ale tak żebym na komputer miał chociaż te minimum 3 godziny.
Mam mnóstwo ambicji, ale potrzebuję waszej pomocy. Proszę, traktujcie to poważnie. Nawet nie macie pojęcia jak bym wam bardzo podziękował za pomoc. Błagam !