Poniedziałek:
- Armstrong (podciąganie + pompki)
- Reszta ciała
Wtorek:
- Armstrong (podciąganie + pompki)
- Wybieganie
Środa:
- Tabata
Czwartek:
- Armstrong (podciąganie + pompki)
- Interwały
Piątek:
- Armstrong (podciąganie + pompki)
- Reszta ciała
Sobota:
- Tabata
Dałoby się w środę wcisnąć jeszcze jeden raz "resztę ciała"? W sensie wykonam co mam zaplanowane, odczekam 3-4h i zrobię tabatę dopiero. Czy to słaby pomysł raczej i zostawić jak jest?
Wcześniej trenowałem na siłce pod siłę bardziej. Teraz nie mam dostępu to ćwiczę w domu na trochę wyższych zakresach i pracuję nad kondycją.