Mam 22 lata oraz prawie tyle samo pytań odnośnie treningu. Jeśli chodzi o wymiary to 184cm wzrostu, obwód klatki 88cm, biceps 28cm, waga 70kg.
Jeśli chodzi o masę to jedynym jej zbiornikiem jest brzuch, nad którym pracuję.
Wagę mam bardzo niską, z uwagi na brak wszystkich kości w rękach, brak dłoni oraz po prostu dlatego, że masa nie odkłada mi się w ramionach. Właściwie to od dziecka wmawiano mi bym nie nosił ławek z kolegami w szkole (czasem jedynie jak nikt nie widział to udawało mi się przemycić kilka krzeseł na salę gimnastyczną) i ogólnie unikał wysiłku. No i mam teraz 22 lata i wyglądam dość groteskowo, bo jak uważam moje ręce najzwyczajniej w świecie nie dostały żadnego bodźca, który kazałby im rosnąć. Z siłą u mnie też jest bardzo licho.
Kiedyś kupiłem sobie 2 kettlebelle i ostatnio zacząłem nimi trochę operować i myśleć poważnie o poprawie swojego wyglądu. Tu pojawia się moje pytanie: "czy kettlebelle mogą zastąpić hantle/sztangę?"
Bo jeśli chodzi o hantle/sztangi to po prostu nie mam jak ich złapać, a kettle z racji swojego "ucha" są dla mnie dosyć wygodne.
Ćwiczenia jakie starałem się wykonać nimi to między innymi: Na barki: wyciskanie sprzed głowy, wyciskanie zza karku, unoszenie bokiem,
Na klatkę również próbuję je wyciskać i z tym nie ma problemu, dodatkowo próbuję robić jakieś pompki i kilka mi się udaje zrobić. Biceps też jakoś cisnę.
Mam też ekspander i dla urozmaicenia również go używam.
Co o tym myślicie Panowie?
Dla zobrazowania swojego "stanu fizycznego" podzielę się z wami filmikiem na którym wykonuję inną działalność która pozwala mi wierzyć, że potrafię robić coś więcej niż siedzieć i narzekać. :)
Sorry, że tak się rozpisałem. :/
Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi. :)
Pies Ci zdechnie, dom Ci spalą, dziewczyna odejdzie, a mięśnie zostaną :)