Jestem na redukcji od ponad miesiaca, waga 81kg(spadlo z 3kg max), wzrost 190cm, bf z 19%
Zaczne od tego że jestem coś typu skinny fat, dzisiaj 1 raz w życiu przetestowałem coś takiego jak IF, czyli obudziłem się klasycznie o 13, i stwiierdzilem ze zrobie dzis IF i wytrzymam bez jedzenia do 18, wypiłem kawe, pol litra wody, poszedlem na spacer i po 2-3h bez jedzenia spadl mi ostro cukier, cisnienie pewnie tez - tak sam wnioskuje no i mialem takie uczucie jak po oddaniu krwi, ze prawie bym zemdlal... (dlatego nie oddaje krwi, mowa o krwi na badania nawet :) po oddaniu krwi z 0,5l to pewnie od razu bym zemdlal :D)
Wracajac do tematu gdy napisalem to kumplowi odpisal mi ze:
"hipoglikemia jest bardzo możliwa jeśli wcześnie jadłeś często i węglowo, a dziś miałeś w planach IF, tym bardziej, jeśli pojawiła się ew insulinooporność"
Gdy spytalem czy IF nie jest dla mnie to: "nie wiem czy nie dla Ciebie, ale wiem, że masz zablokowany glukagon, skoro kortyzol musiał przejąć rolę glukostazy, typowa konsekwencja high-carb i częstego stymulowania insuliną"
Także jako ze cale zycie na high carbie tak jak to WK promowało od dzisiaj szczegolnie ze redukcja przechodze na Low carb, nie wiem czy z IF ale raczej bez... dużo śpie więc kaloryka mała nie przeszkadza mi. CHodze spac o 3-4 wiec spie do tej 13~ chyba ze uczelnia czy cos... ..
Moja kaloryka tak sobie wyliczylem i makro to aktualnie, nie czuje glodu gdy tyle jem, mozliwy spowolniony metabolizm.
2 363,0 kcal 180,0 g B 150,0 g W 115,0 g T
Jakieś porady? Dowiedzialem sie ze low carb w porownaniu do hig carba na pweno jest zdrowszy, myslalem o ketozie ale to byloby za hardkorowo wiec lepszy low niz nic...
Wegle rozumiem ze musze pakowac all po treningu a potem same posilki BT?
W DNT, all wegle na noc?
tluszcze w wiekszosci nasycone wiadomo bo te sa najlepsze, warzyw jem malo i mozliwe zakwaszenie ale ucze sie je jesc.
Tluszcz oby sie palil jak powalony + przydaloby sie wyleczyc tą insulinoopornosc i odblokowac glukagon.