Piszę ten temat gdyż zauważyłem coś niepokojącego w budowie mojej klatki piersiowej.
Mianowicie chodzi o kształt przyczepów mięśniowych na środku klatki.
Do niedawna miałem idealnie równie przyczepy na środku, ładna równa linia z obu płatów mięśni ale odkąd zacząłem wyciskać siłowo 5x5 na płaskiej oraz dobijać klatkę na atlasie (max ciężar x max powtórzenia) zauważyłem że zniekształcił mi się mięsień a właściwie jego przyczep kiedy nawet nie poczułem tego, nic nie bolało, puchło itp.
Nie poczułem także jakiegokolwiek spadku siły, wręcz przeciwnie.
Dodaje 2 zdjęcia - bez napinania klatki oraz z napięciem gdzie widać ubytek mięśnia.
Mam kilka pytań:
1. Rozumiem że jest to uszkodzenie trwałe i nic z tym nie zrobię oprócz szycia tak?
2. Czy powodem może być zbyt słaba rozgrzewka?
3. Czy jest ryzyko naderwania pozostałych przyczepów z powodu ewentualnego osłabienia klatki?
4.Co robić by uniknąć takich ubytków w przyszłości?
Nie powiem że troszkę się zirytowałem.
Dzięki i pozdrawiam. :)