Problem z odcinkiem lędźwiowym (+inne)

Czy jest szansa na powrót do sportu na trochę wyższym poziomie, w stosunkowo krótkim czasie? Czy ten opis świadczy o postępującej dyskopatii?

Panowie, byłem na 2 wizytach u rehabilitanta już kilka tygodni temu, który z optymizmem stwierdził, że do 2 tygodni powinny być wszystko ok. Był kinesiotaping, jakoś ponaciągał mnie, wymasował, jakieś urządzonko prądami pobiło. Do tego miałem regularnie wykonywać odgięcia do tyłu leżąc (tak jak do pompki, biodra na ziemi, głowa do góry). W porównaniu z początkiem jest na pewno lepiej, jednak do przynajmniej przystępnego stopnia sprawności jeszcze mi brakuje. Ćwiczę regularnie, dowiedziałem się, że jak mnie nie boli to mogę ćwiczyć - nawet wskazane. Jedynie po basenie, na drugi dzień ból pleców jest co najmniej 50% mniejszy. Pozostałe ćwiczenia jakoś lecą znośnie, mimo że mam po prostu trochę mniej powera przez te plecy.
Pytanko, czy lecieć do popularnego centrum rehabilitacji w mieście i zabulić 300 zł za 5 wizyt? Czy jest szansa, że przywrócą mnie do większej sprawności? No i czy ćwiczenia typu dłuższe wybiegania, worek, ćwiczenia interwałowe z obciążeniem własnego ciała, streetworkout nie będą szkodziły dla tego krążka/wypukliny?


Zmieniony przez - Lukaasz93 w dniu 2016-05-04 17:54:19