Czy to coś da ?

Był bym wdzięczny za odpowiedź kogoś z dłuższym stażem . Aktualnie na siłowni kończę drugi miesiąc ,ale trening łapie się chyba pod dość zaawansowany dlatego ląduje w tym dziale. Średnio trening zajmuje mi godzinę nie licząc rozgrzewki . Trenuje rano 5 razy na tydzień (pon, wt, cz, pt, sob ) tyle że sobota tylko martwy i tył ud . W domu mam trochę hantli , sztangę itp stąd pytanie czy w dni treningowe jest sens chcąc rozbudowywać masę mięśniową robić wieczorem jeszcze szybki trening tak z 30-40 min z założeniem że trenuję nie tą partie co trenowałem rano tylko inną którą trenowałem 3 dni wcześniej. Bardzo nie chce rezygnować ze splitu i przerzucać sie na fbw bo po prostu lepiej mi idzie trening jak koncertuje się tylko na 2-3 partiach, a już w połowie tygodnia czuje że partia jest zregenerowana i z tego co mi wiadomo optymalna ilość treningów dane partii mięśni to 2 razy na tydzień.

Interesuje mnie czy to rozwiązanie nie przyniesie więcej szkód niż korzyści ?



Zmieniony przez - Arccot w dniu 2016-03-18 20:25:24

Z takim stażem nawet nie myśl o treningach 2 razy dziennie, organizm, układ nerwowy nie jest na to przygotowany. Szybko mozesz złapać przetrenowanie


Zmieniony przez - anubis84 w dniu 2016-03-18 20:28:01

Dzięki , po prostu myślałem że skoro fbw jest określany jako trening dla początkujących a zakłada 2 treningi jednej partii na tydzień to zrobienie tego na treningu dzielonym może nie być najgorsze nawet przy niedużym stażu.


Zmieniony przez - Arccot w dniu 2016-03-18 20:31:14

Na razie to organizm się niech przystosuje do obciążenia, to ze jednego dnia trenujesz jedną partię mieśniową nie oznacza wcale że na następny dzień ona nie jest partią pomocniczą np zrobisz barki a na drugi dzien w planie masz klatkę a przy barkach bierze udział triceps a przy klatce pomocniczymi są triceps i barki i mogą nie być np w pełni zregenerowane