Od trzech tygodni chodzę na siłownię z czego pierwszy tydzień był adaptacyjny-zaznajomienie się z ćwiczeniami i techniką, moim celem jest stówka na klatę, chodzi o rozbudowę siły.
Początkowo chciałem robić FBW jednak nie mam tyle czasu na trening, udaje mi się ledwo zrobić jedną partię.-lepiej to niż nic.
Poza tym słyszałem że FBW głównie do masy-osobiście nie chcę przybrać ani kilograma więcej, przeciwnie-spaść ale nabrać siły.
Klatkę zaczynałem od 65kg, dzisiaj dobiłem 75 i zaczynam czuć że powoli robią się schody, nie wiem czy na kolejnym treningu dam radę brać te 2,5kg więcej.
Czytałem na kilku forach jak co niektórzy trenują, postanowiłem robić tak samo, mój trening klatki wygląda następująco:
1. Wyciskanie na płaskiej leżąc 5 serii 5 powtórzeń 75 kg
2. Wyciskanie hantlami na płaskiej 2 serie 8 powtórzeń 27.5kg x2
3. Ciągnięcie linek wyciągów 2 serie 8 powtórzeń 20kg x2/wypychanie na maszynie 70kg 2 serie 8 powtórzeń.
Ogólnie robię 9 serii
Czy mogę według takiej rozpiski ćwiczyć klatkę i czy ma to w ogóle sens?
Chciałbym swobodnie móc wykonać dwa powtórzenia ciężarem 100kg, aktualnie biorę 75 5 krotnie, nie znam mojego maksymalnego wyciskania gdyż nie mam osoby która mogłaby mnie asekurować a sam nie chcę przesadzać. 100kg to takie maks jakie chciałbym w ogóle osiągnąć kiedykolwiek(najlepiej jak najszybciej), ewentualnie potem zwiększyć po prostu ilość powtórzeń do 3-5.
75 kg x5-wykonuję poprawnie technicznie, nie rzucam barkami, nie odrywam nóg, tyłka, po prostu kładę się biorę, wyciskam, odstawiam, schodzę maksymalnie do 90* w stawie łokciowym.
No i teraz moje pytanie-trochę naciągnięte. Uznając że maksymalnie podnoszę 75kg, długo powinno mi zająć podbicie stawki do stu? Jaki progres można uzyskać w ciągu miesiąca?
Ile razy w tygodniu mogę klatkę trenować?
172 cm, 75kg, 3 tygodnie stażu, brak innych dyscyplin