Niestety teraz mam problem. Moja nażeczona stwierdziła, że chce pójść na siłownię ze mną. Oczywiście ja prowadzę jej trening. Dbam głównie o to, żeby się nie zniechęciła oraz nie zrobiła sobie krzywdy. Oboje trenujemy z ciężarami na siłowni, a nie jakieś rowerki itp. :)
Ostatnio moja luba zapytała się mnie jak ma ćwiczyć, żeby mieć szczuplejsze uda. Moim zdaniem już ma szczupłe, ale jej oko chyba widzi więcej. Moją radą było "ćwicz je codziennie". Pomyślałem, że codzienny trening nie pozwoli na dostateczną regenerację mięśni i nie pozwoli im rosnąć. Niestety po jakimś czasie i weryfikacji centymetrem okazało się, że nie ma różnicy. Sądzę, że dlatego, że ćwiczyła max 3 razy w tygodniu.
Moje pytanie. Czy jest technika/sposób/ćwiczenie/dieta na odchudzenie ud przy treningu 3 razy w tygodniu? Ćwiczenia jakie wykonuje to przysiady ze sztangą, prostowanie nóg na siedząco i wyciskanie na suwnicy ciężaru nogami leżąc (brzmi głupio, ale taką mamy maszynę na siłowni).
Mógłbym prosić o radę co w takiej sytuacji powinna zrobić, aby otrzymać wymarzone szczupłe uda? Może jednak biegać? Chociaż nie wiem jak to pogodzić z budową masy mięśniowej.
Pozdrawiam.