Otóż jak w temacie; mam zbyt szybką przemianę materii i nie wiem co z tym zrobić. Pochłaniam ogromne ilości jedzenia i powinienem conajmniej być zalany tłuszczem, a tu nic. Jem 3 główne posiłki dziennie, w zasadzie wszystko dla dwóch osób i również między nimi zawsze coś jem.
Przykładowy dzień:
-śniadanie-pół chleba z wedliną, serem żółtym, czy czymkolwiek
-po śniadaniu zjem jakieś pierdoły, co w łapy wpadnie i nadaje się do jedzenia i jestem w stanie do obiadu przetrwać :D
-obiad-golonka ważąca 1,2kg, pół kilo kapusty z cebulą
-oczywiście jakiś podwieczorek po jakiś 30 minutach
-kolacja-w zasadzie to co śniadanie, często dodaję jogurt naturalny do tego
-no i przed spaniem coś tam wsysnę-kiełbasę czy coś
W sumie jem tłusto, dużo, do tego dużo makaronów, ryżów, serów, jogurtów etc
Chciałbym poprawić swoją sylwetkę, która jest taka, że Michał Anioł nic by nie wyrzeźbił, dziołcha żyć mi nie daje :D
Mam 174cm wzrostu i mniej więcej 63kg wagi, a chciałbym dobić tak 75-80kg
Ma ktoś jakieś pomysły jak mi pomóc? W razie konkretniejszych informacji, bo nie wiem co wiecej napisać, to nie ma problemu :)
Pozdro!