Talia 117cm.
Rozpisujemy diete - na początek nie szalejemy z obcinaniem wegli,kalorii itd, wiec NA PRZYKŁAD USTALAMY kalorycznosc ~ 2900kcal węgle ok 290g/ 24 h
TŁUSZCZ 1.3 G /KG MC
BIALKO 1.8 G /KG MC
No i jest fajnie, mija miesiac,drugi gostek sobie chudnie spokojnie, zadowolony jest ze dieta go nie meczy,ze jest pelny ciągle. No i co robimy gdy pomalu waga zaczyna sie zatrzymywac? Wiekszosc powie obcinamy węgle! No i okej tak też bym zrobił, no to tniemy sobie tak rozważnie obserwujac no i gostek se chudnie... mija miesiac drugi i tak dalej...
PYTANIE : dokąd zjezdzac z tymi weglami? Czy zjezdzac tylko z wegli? A jak osiagniemy np na tyle niskie wegle np.130-180g/doba ze komus juz bedzie ciezko wytrzymac bez podjadania to co ? Jaką strategia sie posluzyc kiedy sie zejdzie z wagi ostro,ale jednak nadal niezadowalajaco,a nie ma juz za bardzo jak schodzic z wegli? Pytam o to bo nie wsplopracowalem nigdy dlugofalowo z kims.