Od skończenia roku szkolnego wybrałem się na siłownię. To nie mój pierwszy kontakt z ciezarami. Od 11 lat gram w koszykówkę i co wolne i wakacje lubie poćwiczyć na siłowni. Zawsze miałem problem z ułożeniem planu treningowego bo przez to że mam mało czasu (w roku szkolnym treningi kosza nie daja mi możliwości chodzenia na siłownię ale w tym roku postaram się nie przerwać treningu) chce zrobić za dużo na raz...
I tutaj sedno sprawy. Czy ułożenie sobie 2 treningów (1-klatka, triceps, braki; 2-plecy, biceps, nogi; i brzuch po kazdym treningu) jest dobrym pomysłem? Dodam że nie chce katować nóg bo od grania w kosza mam juz z nimi problemy dlatego nie chce na nie osobnego treningu. A cwiczylbym to w systemie 1trening 2trening i dzien przerwy.
Mam jeszcze drugi pomysł a mianowicie 3 treningi różne. 1-klatka, tricpes, brzuch; 2-plecy, biceps, przedramiona; 3-nogi, braki, brzuch i tutaj trening systemem kolejno 3 treningi i dzien przerwy...
Mam 18lat. 185cm wzrotu. 78 kg wagi. Jezeli cos wiecej trzeba to podam.
Niestety nie potrafie rozgraniczyc sobie tego odpoczynku. Chcialbym duzo i czesto i nie mam umiaru. Dlatego prosze o pomoc. Bo w koncu wezme "lepszy" czyli ciezszy i częstszy dla mnie trening i nie przyniesie efektów przez moja głupotę.