Mam pomysł na zmiane swojej diety i chciałabym zapytać was czy ma to w ogóle sens.
Jestem na redukcji 5 miesięcy z małymi przerwami, ćwicze 4-5 razy w tygodniu treningi dzielone (2x nogi i pośladki, następnie razem plecy, klatke i brzuch oraz razem biceps, triceps i ramiona) + 2 razy cardio po lżejszym treningu siłowym ok 15-20 minut
Ważę 55kg przy 161cm wzrostu i chciałabym schudnąć jeszcze ok 4kg.
Moje zapotrzebowanie kaloryczne to 2100kcal
Mój pomysł na zmianę mojej diety polega na tym, że 5 dni w tygodniu byłabym na ujemnym bilansie kalorycznym czyli 1700kcal, a 2 razy w tygodniu wchodziłabym w niewielką nadwyżkę kaloryczną ok 2250kcal i robiła trening siłowy bardziej "na mase".
Tu mam na myśli większe obciążenia i brak kardio (poza 8-10min na bieżni na rozgrzewke) na treningu.
Myślicie, że takie rozwiązanie miałoby sens? Byłabym w stanie wciąż gubić kilogramy (oczywiście zdaje sobie sprawę, że wolniej) i zacząć budować powoli tkanke mięśniową?
Słyszałam, że na redukcji zwalnia również metabolizm więc wydaje mi się, że nakręcanie go 2 razy w tygodniu też mogłoby później pomóc w redukcji.
Zmieniony przez - wannabemore w dniu 2016-08-02 16:18:03
Zmieniony przez - wannabemore w dniu 2016-08-02 16:23:06