Juz pare miesiecy cyklu na tesciu mam od trzech nie robilem badan. Teraz tak sobie myslalem, bo nie mialem porannych wzwodow, jak byl to slaby, lekkie rozkojarzenie jak jakas kobylka w łożku powiedziala coś nie na miejscu to od razu opadal.
Wieec, wrzucilem 20 mg tamoxu, przez tydzien i w ciagu tego tygkdnia to k****em bym mury orzebijal, sam czesto dosc stawal, zjechalem do dawki 10 mg i nie mam znow porannych wzodow. Wskoczyc na te 20 mg i ciagnac to jeszcze dwa miesiace? Bo bede tyle na cyklu