Mam prośbę o ocenę mojego planu biegowego. Nie jestem początkująca, jesli chodzi o aktywnośc fizyczną (zajęcia fitness od kilku lat, od kilku miesięcy niezbyt trudne treningi siłowe), ale jestem bardzo początkująca, jeśli chodzi o bieganie.
Zaczęłam biegać pod koniec sierpnia. Chciałabym biegac 2-3 razy w tygodniu (w pozostałe dni treningi funkcjonalne/siłowe/interwałowe, ew. odpoczynek). Czasami bieganie byłoby moim drugim treningiem, wieczornym.
Zaczęłam leciutko, od biegu 30 min naprzemiennie 1 minuta marszu, 1 minuta truchtu. Następnie zaczęłam dokładać po pół minuty do czasu na bieg, czyli 1,5 minuty biegu i 1 minuta marszu itd.
Doszłam do 3 minut biegu naprzemiennie z 1 minutą marszu (ok. 40 minut całość). Nie czuję się mocno zmęczona. Wolę zacząć od spokojnych biegów i nie nabawić się kontuzji. Biegam raczej wolno, podejrzewam, że 8-10 min/km, ew. trochę szybciej.
Planuję dodawać po minucie do czasu na bieg, aż dojdę do ciągłego truchtu 30-40 minut. Chciałabym dojść do 30 minut ciągłego biegu (pewnie zajmie mi to minimum miesiąc), a następnie ułożyć jakiś konkretniejszy plan. Na ten moment nie mam żadnych celów treningowych. Znudziły mi się ćwiczenia na macie i szukam odskoczni. Jak to się potoczy - nie wiem, zobaczę, czy złapię bakcyla.
Proszę o ocenę, czy taki plan jest ok. Gotowe plany z internetu jakoś mnie nie przekonują. Wydają mi się proste. Będę wdzięczna za ogólny feedback, czy mój plan ma sens - czy nie zrobię sobei krzywdy i czy jest optymalny, żeby robić progres.