ból po urazie na motorze

Piszę z Gdańska, mieszkam tu od niedawna. Prowadzę tutaj jednoosobowa działalność.Do tej pory jakoś nie miałam czasu zapisać się do żadnej przychodni (lekarz POZ). Dwa dni temu miałam wypadek na motorze. Trochę poobijałam nogi, sporo siniaków, ale... smarowałam się i robiłam okłady z Altacetu. Szczerze to dopiero teraz zaczynam czuć ból. Mimo okładów, elewacji i usztywnienia bandażem elastycznym lewa kostka (najbardziej ucierpiała) wciąż pobolewa. Teraz pojawił się na niej miękki wysięg. Gdzie powinnam się udać do lekarza? Szukać jakiejś przychodni? bo przecież nie jest to przypadek nagły, zagrażający życiu żeby iść na SOR? Tym bardziej,że uraz miał miejsce dwa dni temu - przecież mnie wyśmieją i na pewno będę "odkładana" na jak najpóźniej w kolejce oczekujących. Proszę o pomoc. Nie znam Gdańska, nie wiem co, gdzie i jak?

Wpisz w googla coś w stylu lekarz ortopeda gdańsk mozna jeszcze dopisać dzielnice itp hasła, prywatnie każdy Cię przyjmie

albo do najbliższej przychodni
tu masz opisane co i jak jak nie przebywasz w miejscu zamieszkania
http://www.prawapacjenta.eu/?pId=3440 

Rozumiem że bezpośrednio po nie miałeś przeprowadzonych żadnych badań ? Najpierw przy tego typu wypadkach w zależności od jego specyfiki należałoby wykluczyć poważniejsze rzeczy i mogą one nawet nie dawać specjalnych objawów przez te 2 dni a później kwestie o których piszesz , nie patrz czy wyśmieją czy nie tylko udaj się do szpitala choć liczyć się musisz że może tam zejść nawet do kilkunastu godzin.