Dotychczas ćwiczone na początku przygody z siłownią (dobre 8 lat temu) splitt, obecnie od kilku lat FBW A/B. Teraz przymierzam się do przejścia na Push&Pull - trening 4 razy w tygodniu.
Staż ok. tych 8 lat, pojęcie trochę jest a do tego moc i energia :).
PUSH – klatka, triceps, barki
1. wyciskanie płaska 4s x10
2. Wyciskanie skos 3s x10
3. Pompki na poręczach 3s
3. Wyciskanie sztangi na barki 4s x10
4. Unoszenie hantli w bok 4s x10
5. Francuz 4s x10
6. Brzuch 4s x10
PULL – plecy, biceps, nogi
1. Podciaganie 4s x10
2. Martwy ciąg 3s x10
3. Wiosłowanie 3s x10
4. Uginanie ramion z hatlami supinacja 4s x10
5. Przysiady 3s x10
6. Wspięcia na palce (łydki) 3s x10
Numerami ćwiczeń proszę sie nie sugerować, w treningu kolejnośc będzie nieco inna. Niektóre rozpiski P&P były rozpisane dosc skromnie (tj. np 5 cwiczen) inne były z kolei przeładowane nawet jak dla mnie. Tu tez dla kogoś może wydać sie przeladowany, ale preferuje nieco bardziej naładowane treningi. Zastanawiam się czy ew. z Push nie wyrzucić jednego wyciskania (skos lub płaskie) i ew. dorzucić coś na barki, ktore sa moja najslabsza partia zdecydowanie. W Pull kusi mnie zeby dokoptowac tez chociaz 3 serie uginania ze sztanga.
Jakieś sugestie ? Myslalem tez o 4 wariantowej wariacji tego treningu, w tpie PUSH "A" - PULL "A" - PUSH "B" - PULL "B" - to pozwoliło by jakoś wpleśc te ćwiczenia które lubie a ktore nie zmiesicly sie w wariancie P&P i ew. rozladowac ten rozpisany.