Ostatnio zauważyłem u siebie pewien problem.
Od ok. trzech miesięcy byłem na Low Carb ( węgle tylko około treningowo ). Waga zleciała mi do mojego celu i teraz chciałbym utrzymać.
Z racji tego, że przyszła zima będę dużo czasu spędzał na świeżym powietrzu jak i trening będę robił na zewnątrz.
Wprowadziłem do diety więcej węgli i troszkę inaczej ułożyłem makro - Śniadanie W/B + orzechy. Obiad W/B + warzywa, oliwa. Kolacja B/T + warzywa. Tak jak na razie od 3 dni.
Od kiedy wprowadziłem śniadanie węglowodanowe mam doła ok. 3h po śniadaniu. Ręce mi się trzęsą, czuję się oszołomiony i lekko kręci mi się w głowie. Zjadam batonika proteinowego i po woli zaczyna ustępować. Zależy jak wpasuje się trening.
Takie odczucie zaczyna występować po rozgrzewce.
Rozumiem, że to jest coś w stylu skoków cukru ? Po południu nie spotkałem się z takim problemem.