ostatnio podczas wykrokow z hantlami (wersja z długim wykrokiem) coś mnie chwyciło w nodze zakrocznej - albo raczej "puscilo": dosłownie czułem jakby jakiś mały napięty mięsień po prostu puścił podczas wykonywania ruchu.
Nie wiem, czy to mięsień czy staw, prawdę mówiąc nie znam się więc szukam porady.
Dodam ze w przeddzień treningu ten sam mięsień czułem w obu nogach, pewnie po poprzednich treningach. Ale to chyba naturalne po treningu że coś czulem- a przynajmniej tak uznałem.
Minęły dwa dni od tego zdarzenia i sytuacja wygląda tak:
Przy zwykłym chodzeniu utykam, dyskomfort czuję też przy mocniejszym unoszeniu nóg czyli na przykład przy ćwiczeniach na dolną część brzucha.
Gdy siedzę i mam telefon w kieszeni który tak jakby naciska mi na biodro gdy się pochyle, również czuję dyskomfort.
Nie ma natomiast problemu przy wchodzeniu/schodzeniu że schodów, przy martwym ciągu ani przy wioslowaniu.
Ból czuje tuż pod prawym biodrem.
Dlatego zwracam się z pytaniem, bo może wiecie z doświadczenia; co to właściwie jest?
Pozdrawiam