Hej.
Musiałbyś bardziej szczegółowo opisać dietę - konkretnie, co jadasz i ile.
Z tego, co wypisałeś - 6 posiłków nie jest lepsze, niż 4 czy pięć.
Niejadanie soli niekoniecznie sprzyja zdrowiu - w diecie człowieka musi być odpowiednia ilość sodu, a jeśli jadasz go przez to unikanie soli za mało, to możesz spowodować więcej szkody dla metabolizmu, niż pożytku. Równowaga elektrolitów warunkuje prawidłowe funkcjonowanie i odżywienie wszelkich tkanek, w tym mięśni. Jeśli mięśnie nie spalają, ile trzeba - cały metabolizm siądzie...
Szczególnie latem i przy aktywności fizycznej, unikanie soli jest wręcz niebezpieczne.
Ja bym Ci radziła dokładnie przeanalizować dietę - czy jest w niej dostatek
białka, zdrowych tłuszczy, omega3, witaminy D (można i warto zbadać jej poziom we krwi), selenu - to "deficytowy" mikroelement w diecie Polaków, wapnia, magnezu...
Liczy się całość diety, dostatek wszelkich ważnych składników, a nie jakieś zabiegi "podkręcające" metabolizm. Podobnie jak z samochodem - wszelkie ważne części muszą być w dobrym stanie, a "podrasowywanie" można stosować na końcu, kiedy podstawy są w 100% opanowane.
Brak jakiejkolwiek z podstaw zniweczy wysiłki podkręcania metabolizmu przy pomocy różnych innych zabiegów dietetycznych.
Dla metabolizmu liczy się tak naprawdę wszystko - nawet nastawienie psychiczne, dostatek słońca i powietrza, brak nudy i nadmiernego stresu w codziennym życiu - trzeba się po prostu starać być możliwie zdrowym i szczęśliwym :).
Szczęśliwy człowiek nie żyje wg jakiegoś planu podtrzymywania swojego metabolizmu w dobrym stanie, tylko cieszy się życiem, uprawia sport, tańczy, biega, chodzi , robi różne rzeczy, które sprawiają mu przyjemność, odżywia się zdrowo i smacznie - a metabolizm mimochodem nakręca się sam :). Tyle filozofowania, ale metabolizm i spalanie energii zaczyna się w głowie, nie w żołądku.
Pozdrawiam.