crosscs33
Witam, przymierzam się do rozpoczęcia pierwszego cyklu na długim teściu solo 250mg e5d. Porobiłem badania itd ale wyszedł ogromny problem z moją wątrobą. A mianowicie sprawa wygląda tak, że pierwszy raz miałem robione badania zupełnie przypadkowo w styczniu do pracy - ALT 112, olałem to bo stwierdziłem, że po treningu itd dlatego taki wyszedł.
Kolejne badania już specjalnie pod kątem planowanego cyklu, wszystko wyszło w porządku poza prolaktyną i ALT. Prolaktyna podwyższona na 46, ALT 300 (!!!). Odstawiłem na czas kolejnych badań suple (kreatyna, zwykłe wpc i witaminy z minerałami) i treningi. Mijają 4 dni, idę na ponowne badania - ALT 240, Prolaktyna - 26. Bilirubina w widełkach - żółtaczka wykluczona. AST też nieznacznie podwyższone 48 (norma 10-37)
Jeśli komuś się chciało przeczytać powyższe, to kieruje następujące pytanie: Zważywszy na to, że planowany cykl miał rozpocząć się już tydzień temu, jest mi strasznie szkoda czasu na oczekiwanie aż ALT spadnie w widełki, 4 dni - tendencja spadkowa o 60 pkt. Jak widać odpoczynek od treningów i odstawienie białka i kreatyny miały wpływ na moje próby wątrobowe. Nie planuję zażywać żadnych orali. Test poleci solo. Pytanie brzmi, czy mogę śmiało przywalić ten cykl bez obaw o dodatkowe obciążenie wątroby? Czy dla własnej zdrowotności, odczekać aż wątroba się zregeneruje i dopiero wtedy wjeżdżać na cykl?
Zmieniony przez - crosscs33 w dniu 2017-03-06 20:11:53
Kolejne badania już specjalnie pod kątem planowanego cyklu, wszystko wyszło w porządku poza prolaktyną i ALT. Prolaktyna podwyższona na 46, ALT 300 (!!!). Odstawiłem na czas kolejnych badań suple (kreatyna, zwykłe wpc i witaminy z minerałami) i treningi. Mijają 4 dni, idę na ponowne badania - ALT 240, Prolaktyna - 26. Bilirubina w widełkach - żółtaczka wykluczona. AST też nieznacznie podwyższone 48 (norma 10-37)
Jeśli komuś się chciało przeczytać powyższe, to kieruje następujące pytanie: Zważywszy na to, że planowany cykl miał rozpocząć się już tydzień temu, jest mi strasznie szkoda czasu na oczekiwanie aż ALT spadnie w widełki, 4 dni - tendencja spadkowa o 60 pkt. Jak widać odpoczynek od treningów i odstawienie białka i kreatyny miały wpływ na moje próby wątrobowe. Nie planuję zażywać żadnych orali. Test poleci solo. Pytanie brzmi, czy mogę śmiało przywalić ten cykl bez obaw o dodatkowe obciążenie wątroby? Czy dla własnej zdrowotności, odczekać aż wątroba się zregeneruje i dopiero wtedy wjeżdżać na cykl?
Zmieniony przez - crosscs33 w dniu 2017-03-06 20:11:53
Krzysztof Piekarz
lodzianin1
flex1976
