Na wstępie chciałbym się bardzo serdecznie przywitać z wszystkimi użytkownikami tego forum.
Po przywitaniu się może przejdę do konkretów. :) Jak widać po spojrzeniu w tabelkę z moimi danymi mam problem z nadwagą. Od dzieciństwa byłem osobą z brzuszkiem, ale pod koniec podstawówki wziąłem się za siebie i przez gimnazjum i pierwsze 3 klasy technikum byłem chudy. Wszystko zaczęło się zmieniać w 4 klasie technikum ( Częstsze odwiedzanie lokalów z kebabem oraz picie piwa z kolegami. ). Pomimo nabrania lekkiego brzucha w 4 klasie kończąc technikum byłem jeszcze „w miarę” chudy, lecz wszystko zmieniło się odkąd zamieszkałem w akademiku. Spodnie, które nosiłem w październiku na 1 roku mają 82cm w pasie, a te które noszę aktualnie ( 4 semestr ) mają 96cm.
W związku z tym, że mam już dość swojego aktualnego wyglądu oraz tego, że rozpoczął się wf na moim kierunku zapisałem się na siłownię w ramach zajęć wf 1 raz w tygodniu oraz kupiłem karnet beactive. Na zaliczenie wf trzeba wziąć na klatę swój ciężar, a ja biorę ledwo 40 kg.
Przechodząc do meritum sprawy. Mam kilka pytań do ludzi bardziej doświadczonych w temacie redukcji:
1. Według wzoru na NEAT moje zapotrzebowanie dzienne to 2570.7 kcal - ile na początek odjąć, by było w sam raz ? ( Myślałem jakieś 300-500 kcal)
2. Czy mogę urozmaicić sobie dietę poprzez przyrządzanie sobie obiadów tj. domowa tortilla, warzywa na patelnię z ryżem i piersią z kurczaka, jakaś domowa chińszczyzna zrobiona z dietetycznych składników ?
3. Czy warto zastąpić zwykły olej np. olejem kokosowym
4. Czy tak kurczowo muszę się trzymać stosunku węgli, białka i cukrów ?
5. Jeśli odpowiedź na poprzednie pytanie brzmi tak, to jaki stosunek polecacie ?
Dziękuję wszystkim za przeczytanie tematu i mam nadzieję, że ktoś pomoże mi z moimi zagwostkami.