Monotonna dieta

Zastanawia mnie jaki faktyczny wpływ mogłaby mieć na organizm monotonna dieta ciągnąca się załóżmy rok/dwa składająca się przykładowo z klasycznego stacku kurczak+ryż+warzywa z tym, że warzywa byłyby zróżnicowane? Prosze o wypowiedzenie się kogoś ogarniętego a nie odpowiedzi typu "brat szwagra od strony babki tak jadł i miał sraczke w środe "
Od niedawna sam tak jem z powodu braku czasu i braku chęci spędzania czasu w kuchni trawienie i samopoczucie rewelacja, żadnych gazów ani wypchanego brzucha pomimo sporej ilości kcal ale opinie są różne na ten temat. Jak to faktycznie mogłoby się odbić w dłuzszej perspektywie czasu na nas?

Od niedawna czyli od kiedy ?
Nie wyobrażam sobie przez dwa lata wcinać kurczaka z ryżem

http://potreningu.pl/articles/1323/roznorodnosc--zapomniana-zasada-zdrowej-diety

mytant

Zastanawia mnie jaki faktyczny wpływ mogłaby mieć na organizm monotonna dieta ciągnąca się załóżmy rok/dwa składająca się przykładowo z klasycznego stacku kurczak+ryż+warzywa z tym, że warzywa byłyby zróżnicowane? Prosze o wypowiedzenie się kogoś ogarniętego a nie odpowiedzi typu "brat szwagra od strony babki tak jadł i miał sraczke w środe "
Od niedawna sam tak jem z powodu braku czasu i braku chęci spędzania czasu w kuchni trawienie i samopoczucie rewelacja, żadnych gazów ani wypchanego brzucha pomimo sporej ilości kcal ale opinie są różne na ten temat. Jak to faktycznie mogłoby się odbić w dłuzszej perspektywie czasu na nas?

W takich mono dietach najgorsze jest to, że nie jesteś w stanie dostarczyć wszystkich potrzebnych witamin i minerałów jedząc tak samo.
Brak różnorodności się odbija.
Ponadto jedzenie w kółko tego samego (nawet jeśli przez pewien czas nam to smakuje) nie jest w stanie nam smakować cały czas...w pewnym momencie może się po prostu obrzydnąć (popytaj starych kulturystów, którzy "dla zasady" mieli monodiety).
Wzmacnia się chęć sięgnięcia po coś "dobrego", "innego", "bardziej apetycznego" niż to co do tej pory wcinaliśmy.
Poza tym należy też zaznaczyć, że jadanie nawet najzdrowszej potrawy w zbyt dużych ilościach jest w stanie na nas wpłynąć niekorzystnie.

Dokładnie.

Nawet spożywanie zdrowych i wartościowych produktów może doprowadzić do kumulacji szkodliwych związków, jeśli będą jedzone w nadmiarze. Dodatkowo zwiększasz ryzyko niedoborów pokarmowych co może zainicjować negatywnymi następstwami fizjologicznymi.

Nie no, bez przesady, nie mam zamiaru tak jeść przez 2 lata chciałem się tylko dowiedzieć się jaki faktyczny wpływ mogłoby mieć takie odżywianie w dłuższej perspektywie czasu bo jakiś większych konkretów oprócz niedoborów (co jest oczywiste przy takim żarciu) nie mogłem znaleźć. Znam gościa który trzyma się monotonnej diety (nie tylko kurczak+ryż ale jak się już rozkręci to potrafi jeść przez 2 tygodnie to samo , czasem po tych 2 tygodniach wprowadza jakieś zmiany (zamiast ryżu zarzuci kasze/makaron, zamiast mięsa rybe aczkolwiek jego szama jest i tak mocno monotonna, jaj czy nabiału nie jada w ogóle), zdrowy jak ryba, badania krwi idealne. Nie widziałem ich osobiscie ale chłop na łeb na karku, na pewno jakby coś było nie tak zaprzestałby tak jeść. Po prostu chciałem się nieco dowiedzieć na ten temat


plusem jest to, że na 3 gary gotuje sobie ryżu na 5 dni, mięso wrzuci do piekarnika a warzywa przygotowywuje na biężąco ale to nie zmiania faktu, że przygotowanie żarcia na 5 dni nie zajmuje mu nawet 2 godzin i mało tego, taka szama to kwestia paru zł

//jem tak od mniej więcej 1.5 tygodnia i totalny brak chęci podjadania pustych kalorii, gość twierdzi tak samo więc coś musi być na rzeczy. Nawet mógłbym stwierdzić, że takie żarcie mi służy


Zmieniony przez - mytant w dniu 2017-03-15 15:58:52

Zmieniony przez - mytant w dniu 2017-03-15 16:00:13

Nie ma żadnego problemu w tym aby np na 3 dni przygotować sobie takie same posiłki, oszczędzając czas. Jednak później należy zmienić na inne źródła.

Nie wyobrażam sobie takiej michy.. w ogóle nie łączę kuraka z ryżem. Nigdy! Kurak z makaronem/ziemniakami, a wołowina/wieprzowina z ryżem/ziemniakami. Ja jem kurczaka codziennie, ale w jednym posiku. W drugim jest tłuste mięso, a w trzecim jajka. Dzięki temu codziennie dostarczam makroskładniki z różnych źródeł.