Który spalacz?

No dla mnie średnio, bo oba właśnie zawierają kluczowy składnik 2-Aminoisoheptane (Aconitum Kusnezoffii) a co do reszty składników to nie wiem która opcja wypada lepiej. W Canibalu fajnie bo skład jest podany szczegółowo co do ilości natomiast u Fenixa już nie ma tak wyszczególnionej gramatury.

osobiscie bym bral fenixa, tak jak pisalem, ze wzgledu na dodatek johy

Nie chce zakładać nowego tematu, więc napiszę tu, czy Cannibal inferno apocalypse stosować też w dnt? Słyszałem różne opinie więc zależałoby mi na opinii kogoś naprawdę doświadczonego. Z jednej strony może to mieć sens, ale z drugiej czy organizm się nie przyzwyczaji. Z góry dzięki za odpowiedź

kwestia poziomu tluszczu.
jest taka niepisana zasada, ze im nizej mamy tkanke tluszczowa, tym czesciej rzeba bedzie cos podrzucac, aby zejsc z tluszczem jeszcze nizej
wiec na start mozna dac tylko w DT okolotreningowo, a pod koniec redukcji stosowac 2x w DT i w DNT rowniez,
kwestia tez ewentualnych dodatkowych aktywnosci poza treningiem silowym

I o to Mi chodziło, krótko zwięźle i na temat. Dzięki i Pozdrawiam

Ja pod koniec redu praktycznie codziennie mialem jakas aktywnosc wiec chcac nie chcac czesciej spalacz wlatywal