Od Pazdziernika 2016 roku postanowilem cos ze soba zrobic i zaczelem trenowac w domu. Ze sprzetu mam 2 hantle po 7.5kg, 2 hantle po 15kg, 2 x uchwyty do pompek (takie male kwadratowe uchwyty do dloni ktore kladzie sie na ziemi) i to w sumie wszystko.
Cwicze co 2 dzien (na gorna czesc ciala) i co 2 dzien rotacja na ABS
Ostatnio zauwazylem ze po treningu (na gorna czesc ciala) nie mam zmeczonych miesni i boje sie ze wyniki treningow takze oslabna (dotychczas wyniki treningow byly bardzo zadowalajace).
Dodatkowo zauwazylem ze dzien po treningu juz mnie nie bola miesnie tak jeszcze miesiac temu (wtedy wiedzialem ze miesnie sa zmeczone i sie regeneruja).
Chce dalej trenowac w domu. Chodzenie na silownie mnie nie bawi a pozatym jesli (w moim przypadku) trenuje samemu i dla siebie to trenuje ciezej niz kiedy chodzilem na silownie. Po drugie juz nie mam tyle czasu (w domu trenuje przez 1/1.5h a silownia z dojazdem itp. kosztowala by mnie z 2/2.5h czasu dziennie a tyle nie mam).
Ok, wiec moj trening wyglada tak: (opisze trening na gorna czesc ciala bo ABS jest dalej wyczerpujacy i zadowalajacy)
Ps. Wszystkie powtorzenia wykonuje powoli z 1sek przerwa w momencie najwiekszego napiecia miesni.
A) Krotka rozgrzewka:
1) Skakanka 5min
2) Burpiees x 15
3) Skakanka 5min
4) Burpiees x 15
B) Trening
1) Pompki ukosem do gory (ok.50cm), rece szeroko: 3 x 14
2) Pompki ukosem do gory (ok. 50cm), rece na wysokosci barkow: 3 x 14
3) Rozpietki lezac na ziemi 2 x 7.5kg: 3 x 14
4) Wyciskanie sztangi oburacz zza glowy do bioder i spowrotem 1x 15kg: 3 x 12
5) Pompki ukosem do gory (ok. 50cm), rece wasko (diamentowe): 3 x 10
6) Pompki na plasko z rekoma na uchwytach rece na wysokosci barkow: 3 x 10
7) Podnoszenie hantelka nad glowe oburacz (tak jakbys unosil dziecko) 1 x 15kg: 3 x 12
8) Po treningu okolo 10min. treningu izometrycznego (przed lustrem, bez obciazenia). Glownie rozpietki i "wyciskanie sztangi".
Przy kazdej serii ostatnie powtorzenie juz boli i czasami (w przypadku pompek) nie jestem w stanie dokonczyc serii bo juz nie moge sie podniesc, wtedy przez 3-5 sek. cisne najmocniej jak moge probujac dokonczyc powtorzenie i czasem sie udaje a czasem tylko padam bez sily.
Problem polega na tym ze 5min po treningu juz nie czuje zmeczenia, miesnie nie bola (sa dosc twarde i napompowane) i teoretycznie moglbym wrocic i pocwiczyc jeszcze z 30min (nie probowalem bo 1/1.5h to i tak juz duzo czasu).
Osobiscie obawiam sie tego ze organizm juz sie przyzwyczail do wysilku a co za tym idzie juz nie bede mial tak fajnych efektow treningu jakie mialem jeszcze do niedawna...
Co mam zrobic/zmienic aby znowu poczuc ze trenowalem w 100% aby utrzymac satysfakcjonujace efekty ?
A moze tak wlasnie jest, tylko dzieki kondycji juz tego tak nie odczuwam ?
Do tej pory (po pierwszych 7 miesiacech) uroslem 10 cm w klatce piersiowej, 3cm w "bicku" (w obwodzie tej czesci reki) i stracilem 15cm z brzucha (mialem pokazna oponke).